

- Odcięcie Starlinków przez Amerykę to byłby po prostu wrogi akt. Tu już mówimy o absolutnym zwrocie w amerykańskiej polityce — uważa
- Pułkownik podkreśla, iż z wojskowego punktu widzenia Europa nie jest gotowa na to, by wysłać na Ukrainę siły lądowe
- Uważa jednak, iż Europa ma wielką przewagę w powietrzu nad Rosją
- Rosyjskie lotnictwo jest mniejsze i mniej nowoczesne. Mówiąc obrazowo, oni te swoje podstawowe samoloty bojowe mają zajeżdżone — podkreśla
- Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu
Przedstawiciele administracji Donalda Trumpa grozili Ukrainie natychmiastowym odcięciem od orbitalnej sieci łączności Starlink, jeżeli Kijów nie zgodzi się na umowę o podziale zysków z ukraińskich zasobów naturalnych — podał Reuters. Donald Trump ocenił, iż Ukraina prawdopodobnie niedługo zgodzi się na żądania USA.
Wrogi akt Ameryki
— Całkowite odcięcie łączności Starlink zmusiłoby Ukraińców praktycznie do kapitulacji. Prawie ich cała łączność na tym się opiera — komentuje dla Onetu płk Piotr Lewandowski.
Polski wojskowy nie gryzie się w język: — Odcięcie Starlinków przez Amerykę to byłby po prostu wrogi akt. Tu już mówimy o absolutnym zwrocie w amerykańskiej polityce.
Eksperta pytam też o inny scenariusz — co w sytuacji, gdyby administracja Trumpa zdecydowała się na całkowite odcięcie wojskowej pomocy dla Ukrainy?
Płk Lewandowski wciąż nie do końca wierzy w taką możliwość. Podkreśla, iż Trump — wbrew opinii niektórych komentatorów Polsce — nie jest władcą absolutnym w Ameryce. — On się musi liczyć, chociażby z Senatem. Nie może sam podejmować wszystkich decyzji. To jest system prezydencki, ale tam jest wiele ograniczeń — zauważa.
Bez Amerykanów Ukraina broni się przez trzy miesiące. „Amunicja i pieniądze”
— Gdyby jednak rzeczywiście to poszło w złą stronę i Stany Zjednoczone odwróciłyby się całkowicie od swojej dotychczasowej polityki w sprawie Ukrainy… Powiem z czysto wojskowego punktu widzenia. Odcięcie amerykańskiej pomocy wojskowej sprawiłoby, iż Ukraina mogłaby walczyć jeszcze przez jakieś trzy miesiące — ocenia.
Tłumaczy: — Głównie chodzi o amunicję i budżet. Amunicja skończyłaby się po trzech miesiącach. Budżet Ukrainy pewnie do końca roku by wytrzymał.
Polski wojskowy stwierdza, iż „Ukraina nie ma innego wyjścia niż iść ramię w ramię z Amerykanami”.
Rozmówca Onetu widzi jednak scenariusz, w którym opuszczona przez Amerykę Ukraina nie stoi jeszcze na straconej pozycji. — Europa robi bardzo mocny ruch na zasadzie zaangażowania militarnego. Nie, nie chodzi o wojska na lądzie. Chodzi o lotnictwo. W tym względzie w tej chwili Europa Zachodnia ma zdecydowaną przewagę nad armią rosyjską. Rosyjskie lotnictwo jest mniejsze i mniej nowoczesne. Jest też w fatalnym stanie technicznym, po trzech latach walki. Mówiąc obrazowo, oni te swoje podstawowe samoloty bojowe mają zajeżdżone — podkreśla.
Lotnictwo Europy wchodzi do gry
Polski wojskowy jest zdania, iż to właśnie jest „mocna karta Europy”. — o ile Amerykanie odetną pomoc, to my Europejczycy dokonamy eskalacji, wprowadzając nadzór nad strefą powietrzną Ukrainy — argumentuje.
W praktyce oznaczałoby to, iż europejskie jednostki miałyby prawo strzelać do rosyjskich samolotów, atakujących Ukrainę. — To oczywiście byłaby mocna eskalacja z punktu widzenia Kremla. Podejrzewam, iż zmusiłoby to Amerykanów do zreflektowania, bo oni nie chcą takiej eskalacji — komentuje płk Lewandowski.
Rozmówca Onetu zaznacza, iż taki scenariusz z europejskim lotnictwem w Ukrainie rozważa tylko hipotetycznie. — Europa może nie być gotowa na ryzyko odpowiedzi ze strony Rosji, która na przykład zaczęłaby bombardować bazy lotnicze na naszym kontynencie.
Ale zastrzega: — To wprowadzenie lotnictwa na Ukrainę odbywałoby się na zasadzie podpisania bilateralnych umów, czyli to nie byłyby jednostki NATO. A po prostu lotnictwo z krajów, z którymi Ukraina podpisała umowy wojskowe. Ktoś powie, jak to możliwe, by podpisywać takie umowy w czasie wojny? Przepraszam bardzo, a co zrobiła Rosja? Podpisała takie umowy z Iranem i Koreą Północną.
Pułkownik podkreśla, iż z wojskowego punktu widzenia Europa (w tym Polska) nie jest gotowa na to, by wysłać na Ukrainę siły lądowe. Swoje argumenty przedstawił w niedawnym tekście dla Onetu.
Gdyby Amerykanie odcięli pomoc, teoretycznie „amunicyjną lukę” dla Ukrainy mogłaby wypełnić Europa. — Ale to było bardzo trudne, bo Europa musiałaby naruszyć własne zapasy strategiczne. Zauważalny wzrost produkcji amunicji w Europie Zachodniej będzie miał miejsce dopiero w przyszłym roku. Wysyłając swoje rezerwy na Ukrainę, Europa musiałaby podjąć spore ryzyko. Nie sądzę, żeby Europa była skłonna zacząć opróżniać magazyny, które i tak nie są jakoś specjalnie duże — puentuje płk Lewandowski.