Alice Weidel, Another “Traditionalist” and Trump and Musk’s “New European Power”

wiernipolsce1.wordpress.com 2 months ago

„Moją radą dla Niemców jest, aby domagali się zmiany i zagłosowali na AfD, bo tylko AfD może uratować Niemcy” — powiedział Musk

Nie jestem queer”- jestem zadeklarowaną lesbijką

Alice Weidel (45, AfD) z żoną Sarah Bossard (42) na marginesie sobotniej dyskusji w Zurychu. Obie są parą od 15 lat

Zdjęcie: Sarahsepabossard/Instagram

AfD jest partią homofobiczną – jednocześnie na jej szczycie znajduje się Alice Weidel, lesbijka. Jak to do siebie pasuje? Czy partii udaje się przyciągnąć konserwatywnych wyborców queer?

Alicja Weidel ma rację. Nigdy wcześniej nie pisałem tego zdania – ale w tym przypadku pasuje. Na początku września frontmanka AfD w letnim wywiadzie dla ARD dała jasno do zrozumienia: „Nie jestem queer, ale jestem żonata z kobietą, którą znam od 20 lat”. Bowiem queer to pozytywny samoopis osób, które nie są heteroseksualne i/lub cis-płciowe, czyli żyją w płci, która została im nadana od urodzenia.

To zdecydowanie nie dotyczy Weidela; U 44-latki nie widać żadnych oznak pozytywnego obrazu siebie jako lesbijki. Wręcz przeciwnie: jest populistyczną, głęboko prawicową konserwatywną kobietą, która mieszka z inną kobietą i wychowuje dzieci – ale ma kilka wspólnego z resztą społeczności queer. Nie ukrywa tego w dalszej części letniego wywiadu. Nawołuje do sprzeciwu wobec osób trans, mówi o „kwarku płciowym” i chce chronić dzieci przed „głupią trans-pop-kulturą”.

Homofob – wewnątrz i na zewnątrz

Kobieta na czele AfD: Na pierwszy rzut oka jest to zaskakujące – zwłaszcza jeżeli jest jednocześnie lesbijką. Przecież AfD jest zdecydowanie najbardziej homofobiczną partią w Bundestagu. Pokazuje to rzut oka na ich podstawowy program. W tym przypadku AfD klasycznie umieszcza ojca, matkę i dziecko w centrum swojej polityki rodzinnej i przestrzega przed niszczeniem tradycyjnego wizerunku rodziny. W szkole odrzuca „jednostronne podkreślanie homoseksualizmu i transseksualizmu na lekcjach”; Dzieci nie powinny „stać się zabawką dla skłonności seksualnych głośnej mniejszości”.

W 2019 r. grupa parlamentarna Bundestagu próbowała odebrać gejom i lesbijkom prawo do zawierania małżeństw. Nieudane, ponieważ wszystkie inne grupy głosowały przeciw. W programie wyborczym do wyborów federalnych opublikowanym w 2021 r. sytuacja przez cały czas była energicznie antyqueerowa: zakazano operacji zmiany płci u dzieci i młodych ludzi, trzeba było chronić dzieci w wieku przedszkolnym przed szaleństwem związanym z płcią, a „prawdziwa” rodzina potrzebowała ojca i matki.

Jaki ton panuje wewnątrz partii, wiemy już od czasu, gdy NDR i WDR opublikowały komunikaty na czacie frakcji AfD. „Och, dobrze, kolejny minister obrony” – tak brzmiało motto, gdy Jens Spahn (CDU) był krótko omawiany na stanowisku ministra obrony. Członek SPD Michael Roth został obrażony jako „obrzydliwy nędzarz”, a jego imprezowy kolega Johannes Kahrs jako „radykalnie zły debiut analny”.

Alicja, liść figowy

Dlaczego więc Alice Weidel znalazła się na szczycie w tym środowisku? Z jednej strony dlatego, iż politykka swoimi uprzedzeniami i atakami retorycznymi wpisuje się w program AfD. Agituje przeciwko osobom transpłciowym i narzeka na ustawę o samostanowieniu: „Teraz powinnaś móc raz w roku wybrać płeć, męską, żeńską, a choćby inną. Jaki to ma sens?” Z drugiej strony lesbijka z AfD, Weidel, jest dowodem: wcale nie jesteśmy tacy źli. Jak możemy być homofobami, skoro na szczycie mamy w ogóle lesbijkę? Jako symbol lub listek figowy ma pomóc partii dotrzeć przynajmniej do wyborców konserwatywnych queer.

Queer wybrany, dobrze wybrany

Dobra wiadomość: to naprawdę nie działa. Tak przynajmniej sugerują dane z Uniwersytetu w Giessen. Zespół badawczy zbadał, jak osoby queer głosują w wyborach federalnych w 2017 i 2021 roku. Skutek: mało kto głosuje na AfD. W 2017 r. było to zaledwie 2,7 proc. – przynajmniej w badanej grupie – a w 2021 r. już tylko 2,6 proc. Dla porównania: Zieloni uzyskali ponad 50 proc. głosów.

Niemniej jednak: AfD będzie w przyszłości przez cały czas próbowała przyciągnąć wyborców gejów i lesbijek. To postawi muzułmanów i społeczność queer przeciwko sobie; będzie próbowała poprawić nastrój rzekomymi lub faktycznymi – homofobicznymi aktami przemocy ze strony uchodźców; Ze swoimi ostrzeżeniami dotyczącymi „szaleństwa płci” dotrze do konserwatywnych gejów i lesbijek.

Problem pozostaje

Homofobiczna polityka AfD pozostawia także ślad na reszcie społeczeństwa. Ich krzykliwa retoryka zmienia ton debaty, którą wielu chciałoby zachować obiektywizm – spór o ustawę o samostanowieniu to tylko jeden z wielu przykładów. Zwłaszcza na szczeblu państwowym umożliwia wejście do parlamentu politykom otwarcie wyrażającym homofobię i transfobię – zarówno na sali plenarnej, jak i w mediach społecznościowych. Tutaj swoją agitacją dociera do czasami ogromnej publiczności.

Polityka AfD jest pełna sprzeczności, a jej nienawiść może dotknąć każdego: gejów, lesbijki, osoby niepełnosprawne, muzułmanów, uchodźców. Tylko gdy będziemy trzymać się razem, zrobić coś przeciwko grożącemu zwrotowi na prawo i sukcesom wyborczym AfD. Musimy o to walczyć. Nie tylko wtedy, gdy dotyczy to nas samych. Ale gdy niedługo Alice Weidel i spółka zakwestionują ludzkość i prawa człowieka – nieważne kogo dotyczące.

za:https://blog.campact.de/2023/09/ich-bin-nicht-queer/

Inna z partnerek

Dodatek wideo:

(wybór i tłum. PZ)

Read Entire Article