Aleksander Sochaczewski – unknown painter

myslpolska.info 9 months ago

Aleksander Sochaczewski, a adekwatnie Lejb Sonder (1843-1923), to artysta malarz, który w obiegu historii sztuki polskiej nie jest postacią powszechnie znaną a więc słabo lub wcale rozpoznawalną.

Na taki stan rzeczy wpływ ma kilka przyczyn. Nie jest malarzem, którego prace znajdują się w wielu polskich muzeach. Jego prace nawiązują do jednego tematu – zesłań na Syberię, życiu zesłańców oraz katorżników po upadku powstania styczniowego. Kolejną przyczyną tego braku „popularności” jest fakt, iż swoje prace tworzył po powrocie z zesłania. ale ten powrót nie mógł nastąpić na teren Królestwa Polskiego. Został zmuszony do emigracji, co można uznać za dodatkową karę nałożoną przez władze carskie. W wyniku tej decyzji musiał przebywać w Monachium i Belgii. Chociaż przez pewien czas mieszkał we Lwowie, to swoje prace stworzył właśnie podczas pobytu w Monachium i Brukseli. W 1913 r. jego cykl prac dotyczących zesłania ofiarował miastu Lwów i tam były przechowywane do 1956 r. W tym przełomowym czasie również dla polityki kulturalnej, władze ówczesnego ZSRR przekazały je Polsce. Jako zwarta kolekcja od 1967 r. ten zbiór jest nieprzerwanie eksponowany w Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej – Oddziale Muzeum Niepodległości w Warszawie. I jest to kolejna przyczyna braku popularności tego artysty.

Paść może tutaj pytanie, dlaczego właśnie X Pawilon został wybrany na miejsce ekspozycji tej kolekcji? Dla wyjaśnienia tej kwestii musimy cofnąć się do II połowy XIX w. W 1862 r. A. Sochaczewski uczestniczył w nieudanym zamachu na Aleksandra Wielopolskiego. W wyniku przeprowadzonego przez carską policję śledztwa został aresztowany i jako więzień trafił właśnie do więzienia w X Pawilonie Cytadeli. Już po wybuchu powstania styczniowego został skazany na 10 lat katorgi a następnie na 10 lat przymusowego osiedlenia. Po odbyciu wyroku i powrocie z zesłania w 1884 r. nie uzyskał zgody władz zaborczych pobyt w Królestwie Polskim i osiadł na pewien czas we Lwowie.

Uważny czytelnik tego wprowadzenia zauważył zapewne, iż znalazła się tu informacja o miejscu prezentacji jego prac w jednym miejscu. Niewątpliwie w odniesieniu do muzealnictwa polskiego taką sytuację należy uznać za wyjątkową. Bowiem o ile są placówki, które posiadają znacząca część spuścizny malarskiej jednego artysty, to jego prace znajdują się również w innych galeriach muzealnych. W przypadku A. Sochaczewskiego jest zupełnie inna. Tutaj, w Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej mamy do czynienia z niemal kompletną spuścizną artystyczną. Użyłem tutaj terminu „niemal”, nie bez przyczyny. W warszawskim Muzeum Narodowym znajduje się jego „Autoportret z paletą”, datowany na lata 1890-1910. Ponadto w ostatnich latach Muzeum Niepodległości zakupiło dwie kolejne prace artysty. Jedną od prywatnego oferenta, drugą na aukcji w Belgii. Jest to również przyczyna dla której twórczość A. Sochaczewskiego jest co najmniej mało znana.

Jako kolejny powód takiej sytuacji można wymienić monotematyczność jego malarstwa. Obrazy, które wyszły spod pędzla A. Sochaczewskiego dotyczą tylko jednego tematu: syberyjskiej katorgi i zesłania, życia na oddalonej od ojczystego kraju Syberii. Należy tu dodać jeszcze jeden fakt wart podkreślenia a odnoszący się do miejsca twórczości A. Sochaczewskiego. Niewątpliwie był on artystą obdarzonym talentem. W trakcie swoich studiów artystycznych zdobył sprawność posługiwania się techniką malarską. Wszak uczęszczał do warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych, gdzie był studentem Józefa Simlera. Jego działalność patriotyczna, w której wyniku trafił na kolejne 20 lat na Syberię, spowodowały, iż nie uczestniczył w ówczesnym życiu artystycznym. Był oderwanym od środowiska polskich artystów, grupy monachijczyków” czy też tzw. „szkoły paryskiej”. Te wszystkie wymienione tutaj czynniki spowodowały, iż jego osoba choćby po powrocie z Syberii do Europy była nieobecną w środowisku artystycznym.

Miejsce prezentacji prac A. Sochaczewskiego – Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej jak żadne inne stanowi najlepsze lepszego miejsca dla tej prezentacji. Tutaj w 1862 r. trafił młody artysta jako więzień. Tutaj w 1863 r. został skazany i z tego miejsca wyruszył w drogę na katorgę. Z tytułu posiadanej kolekcji, Muzeum jest zobligowane nie tylko do jej eksponowania, ale również starań o jej popularyzację. Sama ekspozycja to niewątpliwie działanie niewystarczające. Co zatem w tym względzie czyni warszawskie Muzeum?

Pierwsze opracowanie tej kolekcji zostało opublikowane w roku 1993 [1]. Przez wiele lat to wydawnictwo było jedynym opracowaniem twórczości artysty. Kolejną okazją do najnowszego zaprezentowania tej kolekcji stały się przypadające w roku 2023 dwie rocznice. W styczniu 2023 r. obchodziliśmy 160. rocznicę wybuchu powstania styczniowego. Drugą była 100. rocznica śmierci artysty. Obie stały się doskonałą okazją do opublikowania nowego albumu poświęconego A. Sochaczewskiemu i jego pracom. Choć nie tylko tym malarskim, o czym za chwilę czytelnik będzie mógł się przekonać.

Na wstępie prezentacji tego wydawnictwa należy jednoznacznie określić jego charakter. Niewątpliwie jest to album kolekcji prezentowanej w Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej. Zawiera on zreprodukowane wszystkie posiadane a zarazem wyeksponowane prace A. Sochaczewskiego. Jak każda tego typu publikacja, została opatrzona tekstami wprowadzającymi czytelnika – może lepiej byłoby użyć sformułowania „oglądacza” albumu, albumy bowiem się ogląda – w atmosferę opisanej pędzlem historii.

Oczywiście pierwszym elementem tej części jest wstęp – „O Syberii pędzlem i piórem” autorstwa dyrektora Muzeum Niepodległości dr. Tadeusza Skoczka. W krótkim jak na wstęp przystało tekście szkicuje zarówno postać A. Sochaczewskiego. Omawia również różne działania podejmowane przez Muzeum w tym jubileuszowym roku. Podkreśla, iż wydawnictwo jest wspólnym dziełem pracowników Muzeum.

Autorką drugiego znacznie obszerniejszego artykułu jest Małgorzata Karolina Piekarska – „Aleksander Sochaczewski artysta w służbie umęczonego narodu”. Autorka połączyła w nim dwa wątki. Jednym jest ten biograficzny. Ma on umożliwić czytelnikowi poznanie losów artysty. Ma również ukazać wpływ jego losu na powstałe po latach malarstwo. I tu dochodzimy do drugiego wątku tego artykułu. Autorka stara się wnikliwie zaprezentować to, co malarz opowiedział za pośrednictwem swoich prac. Ta analiza została przeprowadzona nie tylko z uwagi na kontekst pracy artysty. Wiele uwagi poświeciła historii. Bowiem, o czym będzie jeszcze mowa, ta spuścizna malarska A. Sochaczewskiego stanowi szczególny pamiętnik dotyczący zesłańczych losów.

Nazwisko Sochaczewskiego kojarzy się jednoznacznie z działalnością artysty-malarza. I to faktycznie było domeną jego życia artystycznego. I o ile możemy mówić o bardzo nikłej znajomości twórczości malarskiej, o tyle o jego pisarstwie nie wie prawie nikt. Jest on również autorem nowel. W prezentowanym wydawnictwie czytelnik znajdzie również te teksty. Zbiór tych nowel nosi autorski tytuł „Na Syberii (Nowele politycznego zesłańca)”. Jedyne ich wydanie miało miejsce w 1906 r. i ukazało się dzięki berlińskiemu wydawcy, którym był dr Dremder. Aby można było je opublikować po raz pierwszy w języku polskim, w 1983 r. na zlecenie ówczesnego Muzeum Historii Polskiego Ruchu Rewolucyjnego powstało tłumaczenie [2]. Jego autorką jest Barbara Siebat. Podobnie jak w przypadku prac malarskich, również i opowiadania zostały poprzedzone artykułem, którego autorką jest nieżyjąca już dr Anna Milewska-Młynik. Metoda wprowadzenia czytelnika w treści nowel jest niemal identyczna jak w przypadku prac malarskich. Tekst wprowadza czytelnika w sytuację życiową autora-zesłańca. Wskazuje również na cechy charakterystyczne tej twórczości i przez ten pryzmat ukazuje również poglądy (postawę życiową) artysty. To opis losu zesłańców, a więc i samego autora. Doskonale wiedział jak to życie a w zasadzie egzystencja katorżników i zesłańców wygląda. Znał tych ludzi, ich charaktery, troski i cierpienie. Niejednokrotnie przezywał ich śmierć. W samotności, z dala od stron rodzinnych, od bliskich i przyjaciół. To wszystko odmalował pędzlem a także opisał piórem.

Częścią zasadniczą każdego wydawnictwa albumowego jest oczywiście materiał ilustracyjny. Autorzy tego opracowania – co trzeba tutaj od razu podkreślić – zaproponowali bardzo czytelny i logiczny układ. Otwiera go reprodukcja największego, ale również kluczowego dla całej opisanej obrazami historii – „Pożegnanie Europy”. Ten obraz o imponujących wymiarach (340 x 750 cm) jest znany również pod innymi choć podobnymi tytułami: „Na śnieżnej drodze” czy „Zesłańcy na granicy Syberii”. Sam autor w katalogu z 1900 r. nazwał go „Na granicy Syberii”. Ten obraz otwiera całą epopeję. Jego wymowa jest szczególna z jeszcze jednego powodu. Zostały na nim ukazane różne typy zesłańców oraz sposób w jaki ich oznaczano. W każdym konwoju obok skazanych za przestępstwa polityczne byli również wszelkiego rodzaju więźniowie kryminalni. Każda z grup była inaczej oznaczona. Właśnie na tym obrazie A. Sochaczewski również to zagadnienie pokazał. Pokazanie tego obraz samo w sobie dokumentuje tą tragiczną historię. Ale obok niego znalazły się również szkice, które na potrzeby obrazu wykonał artysta. W albumie zostały zreprodukowane wszystkie 42 szkice znajdujące się w zbiorach Muzeum i na ekspozycji. To bardzo świadomy zabieg, bowiem czytelnik (oglądacz) ma okazję prześledzić technikę pracy artysty.

Kolejne reprodukcje w albumie to poszczególne obrazy A. Sochaczewskiego. Tak jak poprzednio, również i tutaj wielu z nich towarzyszą szkice przygotowane na potrzeby powstających obrazów. Na wielu z nich zostały sportretowane osoby znane z imienia i nazwiska. To oni ten katorżniczy los dzielili z artystą. Obok znajdują się również przedstawienia scen z życia zesłańczego, które nie odnoszą się do konkretnych postaci. Te wszystkie prace ilustrują katorżniczą i zesłańczą codzienność.

Całość kolekcji zamyka zestaw prac wykonanych węglem. Niektóre z nich tylko w delikatny sposób, bardzo oszczędny zostały podkolorowane, najczęściej przy użyciu jednego koloru. Ich wymowa została podkreślona przez zastosowanie techniki rysunku węglem na niegruntowanym płótnie. Ta surowość techniki rysunku stanowi dodatkowe podkreślenie katorżniczego losu. Możemy również domyślać się, iż są to szkice do obrazów, których artysta nie stworzył.

Ostatnią pracą, która została tutaj opublikowana jest rysunek głów skazańców wykonany na papierze. Stanowi on przewodnik po obrazie „Pożegnanie Europy”. Sam autor odwzorował rozmieszczenie głów postaci na swoim obrazie, ponumerował je a w dolnym lewym narożniku zapisał ich nazwiska. Warto tu zwrócić uwagę, iż nr 4 odnosi się do samego A. Sochaczewskiego. Rozwinięciem tej ostatniej reprodukcji jest komentarz zamieszczony na końcu. Jest to alfabetyczne zestawienie biogramów postaci, które zostały zidentyfikowane na tym największym obrazie. Warto też zwrócić uwagę, iż niektóre z tych postaci pojawiają się również w kolejnych pracach tego cyklu.

Przygotowany i opublikowany przez Muzeum Niepodległości album stanowi z jednej strony katalog wystawy a zarazem katalog jednego z elementów kolekcji muzealnej. Ale nie tylko. Jest to również opracowanie biografii A. Sochaczewskiego. W tym wydawnictwie po raz pierwszy opublikowano w języku polskim teksty literackie tego artysty. Te powody sprawiają, iż jest to bardzo ważna publikacja. Pierwsza, która w tak kompleksowy sposób oddaje życie i dorobek twórczy tego nieco zapomnianego i pomijanego w historii sztuki polskiej artysty. A szkoda. Jego dorobek choć tak monotematyczny w zakresie malarskim i pisarskim jest godny uwagi. Pamiętać musimy, iż namalowane przez A. Sochaczewskiego obrazy powstawały w okresie dynamicznego rozwoju fotografii. Ale odnoszą się do czasów wcześniejszych, gdy ta nowa dziedzina sztuki była w powijakach. Trudno zatem wymagać, iż wówczas na Syberii środowisko katorżników i zesłańców było dokumentowane przy wykorzystaniu tej nowej techniki. Dobrze, o ile zesłaniec mógł dysponować papierem i ołówkiem, by szkicować swoje wrażenia. A po powrocie z tego świata do normalnego życia mógł stanąć przed sztalugą i na płótnie oddać to, co już za nim. Jak mocne musiały to być wrażenia nabyte w ciągu 20. lat pobytu na Syberii, jak mocno one tkwiły w świadomości artysty, iż ten świat, ci ludzie, ich przeżycia, tragedie a niejednokrotnie śmierć przeniósł na płótna eksponowane w Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej a także za pośrednictwem wydanego albumu. Choć to tematyka trudna, martyrologiczna, to możemy spróbować popatrzeć na te obrazy również jako na dzieła sztuki. Poszukajmy w nich wrażeń estetycznych. Choć to zadanie niezmiernie trudne, ale jednak warte podjęcia takiej próby. Zatem aby spróbować, trzeba koniecznie sięgnąć po ten album.

Andrzej Kotecki

„Aleksander Sochaczewski. O Syberii pędzlem i piórem (artystyczny obraz Powstania Styczniowego oraz katorgi)”. Album pod redakcją Tadeusza Skoczka; Muzeum Niepodległości, Warszawa 2023, s. 255.

[1] Helena Boczek, Beata Meller, „Aleksander Sochaczewski 1843-1923: malarz syberyjskiej kategorii (życie, twórczość i dzieje kolekcji)”, Warszawa 1993.

[2] Muzeum Niepodległości w Warszawie powstało w roku 1990 z połączenia Muzeum Historii Polskiego Ruchu Rewolucyjnego i Muzeum Lenina. Nowa placówka przejęła zbiory obu muzeów. Odziedziczyła również wykorzystane w tym wydawnictwie tłumaczenie.

Myśl Polska, nr 5-6 (28.01-4.02.2024)

Read Entire Article