W sondażu IBRiS dla Radia ZET zapytano Polaków, czy Karol Nawrocki powinien zapłacić za korzystanie z luksusowego apartamentu Muzeum II Wojny Światowej, którego używał za darmo jako dyrektor.
Drogi apartament Nawrockiego. Polacy zabrali głos w sondażu
"Czy Karol Nawrocki powinien zapłacić za korzystanie z luksusowego, przeznaczonego na wynajem apartamentu należącego do Muzeum II Wojny Światowej, z którego korzystał za darmo, kiedy był dyrektorem tego muzeum?" – takie dokładnie zadano Polakom pytanie.
Pytani udzielili takich odpowiedzi:
41,5 proc. uznało, iż powinien zapłacić
12,8 proc. było przeciwnego zdania
34,2 proc. nie słyszało o sprawie
11,4 proc. nie miało zdania.
Badanie zrealizowano metodą telefonicznych, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI) w dniach 24-25 stycznia 2025 roku na reprezentatywnej grupie 1070 osób.
Tymczasem w poniedziałek "Gazeta Wyborcza" ujawniła nowe wątki ws. apartamentu Deluxe w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Luksusowy 116-metrowy pokój nr 78 przez pół roku za darmo miał zajmować Karol Nawrocki – w czasie, kiedy był dyrektorem muzeum.
Autorzy artykułu – Wojciech Czuchnowski i Krzysztof Katka – podkreślają, iż Nawrocki używał klucza, a nie identyfikatora, więc nie ma żadnych śladów w systemie. Dziennikarze dotarli jednak do dokumentów i relacji świadków.
Nowe ustalenia "GW" ws. apartamentu Nawrockiego
Jeden z pracowników powiedział, iż "na przełomie 2020 i 2021 r. były tam na stałe jego rzeczy osobiste – garnitury, koszule, bielizna w szafach, książki". Zachowały się też maile szefowej działu sprzedaży i marketingu do obsługi hotelu.
Jedna z osób, które pracowały w części hotelowej muzeum, wspomina też w artykule "GW" o "statku miłości". "Ta sugestia, pojawiająca się już wcześniej w rozmowach z informatorami, nie musi dotyczyć Nawrockiego. Nie był jedynym pomieszkującym w części hotelowej" – czytamy.
Dodajmy, iż Nawrocki zaprzeczał już kilka razy zarzutom, iż korzystał za darmo z tego miejsca. – Ten apartament był do mojej dyspozycji, co nie oznacza, iż ja w nim mieszkałem – powiedział mediom.
Jak wskazał, kiedy został dyrektorem muzeum, to istniały już te mieszkania służbowe. – To ja zdecydowałem, iż te pokoje i apartamenty komercjalizujemy, czyli wystawiamy na wynajem – zauważył.