About Dugin with distance

myslpolska.info 2 hours ago

„Myśl geopolityczna Aleksandra Dugina” autorstwa doktora Leszka Sykulskiego to nowa polska pozycja poświęcona osobie i twórczości głośnego rosyjskiego intelektualisty.

Leszek Sykulski dokonał w niej syntetycznego opisu poszukiwań ideowych Rosjanina, zaczynając od życiorysu prywatnego i politycznego, poprzez koncepcje geopolityczne, ideowe, filozoficzne aż do oceny współczesnej sytuacji politycznej z dużym naciskiem na rolę i miejsce w niej Polski. Książkę uzupełnia aneks w postaci wywiadu przeprowadzonego przez dr Sykulskiego z bohaterem książki.

Przedstawiony w pierwszym rozdziale pełen ideowych i politycznych ostrych zakrętów życiorys Dugina wszystkim, którzy pamiętają historię intelektualnych peregrynacji przeciwników nowego porządku w latach 1990 jawi się dosyć znajomo. Nowy paradygmat jaki próbowano w warstwie ideowej narzucić wtedy całemu światu najlepiej charakteryzowało dziełko Francisa Fukuyamy pod tytułem „Koniec historii”. Był to chyba najbardziej nietrafiony i wręcz szaleńczy w swej buńczucznej pysze tytuł w dziejach literatury politycznej. Natomiast znakiem nadchodzących czasów był kontrast między uznaniem jakie zdobył, a absurdalnością tytułowej tezy. Oznaczało to, iż weszliśmy w niebezpieczny czas intelektualnego i politycznego chaosu. Wybory polityczne Dugina w tamtym okresie dobrze współgrają z klimatem epoki. Narodowy bolszewizm, ezoteryzm, a choćby okultyzm, małżeństwo z późniejszą uczestniczką ruchu lesbijek, by po młodzieńczym jeszcze okresie burzy i naporu zostać maszerującym przez instytucję utytułowanym akademikiem, ojcem i prawosławnym starowierem. W tle przewijają się mniej lub bardziej dyskretne kontakty z tajnymi służbami począwszy od postaci ojca oficera poprzez uczelnie na których bronił doktoratu, niejasne źródła wynagrodzenia, aż po jak sugeruje autor do wykorzystywania przez służby teorii Dugina w wojnach informacyjnych czy w polityce refleksyjnej, czyli w sterowaniu masami poprzez wsączanie do ludzkich umysłów i podświadomości odpowiednio spreparowanych kodów historyczno-ideowych.

Ten ostatni wątek przewija się w całej książce Sykulskiego, który o Moskwie jako ideowym centrum, w którym wykuwają się nowe idee pisze z wyraźną rezerwą, o ile nie z ironią.

Nie zmienia to jednak faktu, iż przemyślenia Dugina referowane są w książce w sposób rzetelny i przejrzysty. Pomimo wskazanego eklektyzmu stanowią w rzeczywistości dosyć systematyczną dokumentację tego co w niezależnym obiegu informacyjnym od lat, a choćby dekad funkcjonuje jako antyglobalizm czy antysystem. Jest tam więc nie tylko propozycja nowego geopolitycznego podziału świata z mapami poszczególnych przestrzeni polityczno – cywilizacyjnych, ale także wizja trójsektorowej gospodarki w duchu trzeciej drogi, z lokalnymi walutami i bankami, interpretacja tzw. pandemii jako środka do wprowadzenia totalitaryzmu według wskazań Wielkiego Resetu, jest krytyka kultu technologii i dehumanizacji, jest postulat zakończenia podziału na lewicę i prawicę oraz pochwała populizmu integralnego jako zadań politycznych. Gdyby poprzestać na tym byłby to katalog postulatów, które znaleźć można w pismach tak różnych autorów jak np. Adam Doboszyński, Gilbert Keith Chesterton, Ernst Friedrich Schumacher czy choćby Teodor Kaczyński (Unabomber).

Dugin postawił sobie za zadanie nadać tym wszystkim słusznym postulatom spójną podbudowę ideową. Za Richardem M. Weaverem zdaje się powtarzać, iż „Idee mają konsekwencje”. W tym wypadku za praźródło zła jakie widzi w obecnym świecie uznaje sięgający jeszcze Średniowiecza filozoficzny nominalizm i negację realności bytów ogólnych, co w efekcie prowadzi do zachodniego prostackiego materializmu i upadku człowieczeństwa. Stąd prawdopodobnie osobisty wybór tradycyjnej odmiany religii czy bardziej generalnie powrót do Tradycji właśnie przez duże T. Leszek Sykulski poświęca także sporo miejsca związkom Dugina z filozofią Martina Heidegera i zawartymi w niej krytyką techniki oraz wezwaniem człowieka do bycia, a nie jedynie istnienia. Tu z kolei nasuwa się podobieństwo z wnioskami jakie w swoich poszukiwaniach obecnego kryzysu przedstawiał Krzysztof Karoń, ale na myśl przychodzi przede wszystkim Fiodor Dostojewski ze słynnym „jeżeli Boga nie ma, to wszystko wolno”. W gruncie rzeczy do takiego wniosku prowadzą dzisiaj niemal wszystkie poszukiwania przyczyn kryzysu. Czy dokonana przez Dugina analiza przyczyn upadku jest trafna i czy pomoże w jego przezwyciężeniu to temat na osobne rozważania.

Choć tytuł książki może sugerować coś innego, to Leszek Sykulski uważa Dugina przede wszystkim za ideologa, w znacznie mniejszym stopniu za geopolityka przestrzegającego twardych zasad tej dziedziny jako nauki. Tym niemniej koncepcjom Rosjanina w tym obszarze także poświęca osobny rozdział. Dugin to w tej części zwolennik klasycznego, ale zdaniem Sykulskiego już przebrzmiałego podziału na cywilizacje morza i lądu, a przede wszystkim wyznawca czy choćby współtwórca eurazjanizmu jako kluczowej doktryny mającej nadać bardziej spójny kształt kontynentalnej przeciwwadze cywilizacyjno – politycznej wobec największego wroga jakim jest morska cywilizacja Ameryki czy szerzej Zachodu. W tym fragmencie Sykulski punktuje nadmierne jego zdaniem nadzieje wiązane z Chinami jako alternatywą cywilizacyjną, wskazując na ich totalitarne zapędy stojące w opozycji do innych postulatów rosyjskiego myśliciela.

Z polskiego punktu widzenia bardzo interesujące są te fragmenty książki, które odnoszą się do miejsca jakie Dugin w swojej geopolityce przyznaje Polsce i szerzej Europie Środkowo – wschodniej. Poglądy rosyjskiego myśliciela na to zagadnienie ewoluowały. Klamrę w jakiej zamyka ten proces książka stanowią dwa wywiady, których Dugin udzielił polskim autorom; najpierw w roku 1998 Grzegorzowi Górnemu z ówczesnej Frondy i w 21 lat potem samemu autorowi. Od początkowej, dosyć brutalnej konstatacji niemożności samodzielnego istnienia Polski i tej części Europy jako obszaru targanemu nieusuwalną sprzecznością pomiędzy słowiańskością, a zachodnim katolicyzmem, by ponad dwie dekady potem wezwać Polskę by niczym w piosence Jana Pietrzaka chciała być Polską. Pojawiające się przy tym ze strony Rosjanina pochwały filozofii Józefa Hoene-Wrońskiego, jednego z współtwórców fatalnego dla Polski mesjanizmu nie zostały niestety rozwinięte. Jednak sama idea Europy środkowej jako osobnej strefy cywilizacyjnej na pewno warta jest uwagi i czytając te rozważania odczuwamy żal, iż rosyjski filozof poświęca jej więcej uwagi niż współczesna myśl polska zdominowana przez jawnie fałszywy dogmat o tym, iż Polska pod każdym względem należy do Zachodu i iż od Zachodu nie ma dla Polski lepszej alternatywy.

Tymczasem propozycja Dugina zastąpienia flanki czy kordonu sanitarnego pasem państw i narodów nie będących ani wschodem ani zachodem, wydaje się o wiele lepiej pasować do koncepcji międzymorza niż jej karykaturalne wersje proponowane przez kompradorskie elity rządzące dzisiaj w Warszawie, którym bycie Polską kojarzy się niezmiennie z wykonywaniem poleceń takiej czy innej ambasady. W tym sensie choćby sugerowana przez Sykulskiego instrumentalna rola koncepcji Dugina w polityce rosyjskiej nie powinna być odbierana z oburzeniem, ale jako rozsądna zakorzeniona w historii i geografii propozycja politycznego modus vivendi. Równie interesujące byłoby zaakceptowanie roli Rosji jako stojącego na straży tradycyjnego ładu żandarma i rezygnacja przez Polskę z odgrywania postaci skłonnego do męczeństwa wiecznego bojownika o „wolność naszą i waszą”, choć o tym ostatnim Dugin nie wspomina, wpadając zamiast tego w dosyć emocjonalne pochwały polskości romantycznej.

Czy duginowskie próby stworzenia teoretycznych podstaw oporu przeciw hydrze anglosaskiego globalizmu się powiodą, to oczywiście osobna kwestia. W toczonej wojnie umysłów (to tłumaczenie tytułu stworzonego przez Dugina wielotomowego cyklu Noomachia) Rosjanin stracił już zamordowaną w bandyckim zamachu córkę, co pokazuje, iż po drugiej stronie tych zmagań są tacy, którzy taką możliwość traktują poważnie. On sam najwyraźniej także traktuje swoją twórczość, a choćby własne życie jako służbę na rzecz realizacji większego dzieła czy misji.

Książka zawiera także spis stron internetowych oraz obszerną bibliografię w dwóch alfabetach i także dlatego jest bardzo pożytecznym kompendium wiedzy o twórczości wielkiego intelektualisty. Aleksander Dugin jawi się w niej jako postać niejednoznaczna, w swoim nieco gorączkowym rozgadaniu bardzo rosyjska, jakby szukająca desperacko intelektualnej drogi ratunku dla świata w obliczu nadchodzącej katastrofy. Leszkowi Sykulskiemu udało się natomiast zachować równowagę i klerkowski dystans wobec bohatera, a takie trzeźwe spojrzenie z nutką sceptycyzmu jest bardzo potrzebne w naszych rozgorączkowanych i pełnych intelektualnych pułapek czasach.

Olaf Swolkień

Leszek Sykulski, „Myśl polityczna Aleksandra Dugina”, Polskie Towarzystwo Geostrategiczne 2024, ss. 236.

Myśl Polska, nr 3-4 (19-26.01.2025)

Read Entire Article