“A threat to Germany’s security.” The first specified case in its post-war history. Far-right may scope for key positions

news.5v.pl 1 day ago

To, czy politycy głównego nurtu wytrwają w swoim postanowieniu, by całkowicie odwrócić się plecami do Alternatywy dla Niemiec (AfD) — partii, która promuje politykę antyimigracyjną i antyunijną — stanęło pod znakiem zapytania, gdy tylko zajęła ona drugie miejsce w tegorocznych wyborach. Był to pierwszy przypadek w powojennej historii kraju, gdy skrajnie prawicowe ugrupowanie odniosło tak ogromny sukces.

Niektórzy posłowie AfD za zamkniętymi drzwiami już zaczęli budować więzi z członkami innych ugrupowań i otrzymali wyraźne sygnały, iż będą mogli przewodniczyć ważnym komisjom parlamentarnym — powiedzieli POLITICO działacze tej partii.

„Wyborcy chcieli nam coś powiedzieć”

AfD zdobyła ponad 20 proc. głosów i zapewniła sobie 152 mandaty, stając się największą partią opozycyjną w Bundestagu. Uprawnia ją to do przewodniczenia kilku parlamentarnym komisjom. Stanowiska te mają realną władzę, ponieważ przewodniczący komisji kierują debatami, wzywają ekspertów i wpływają na porządek obrad.

Jens Spahn, były minister zdrowia w CDU, powiedział w wywiadzie dla dziennika „Bild”, iż AfD powinna być traktowana „w procedurach i procesach parlamentarnych jak każda inna partia opozycyjna”.

— stwierdził.

Do tej pory CDU i inne partie głównego nurtu, w tym centrolewicowa SPD ustępującego kanclerza Olafa Scholza, obchodziły tę zasadę, aby trzymać AfD na dystans. Wielokrotnie blokowali jej możliwość sprawowania funkcji wiceprzewodniczącego Bundestagu – stanowiska, które zwyczajowo przyznawane jest każdej grupie parlamentarnej.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Johann Wadephul, wiceprzewodniczący grupy parlamentarnej CDU/CSU, powiedział, iż ta blokada pomogła AfD przedstawiać się opinii publicznej w roli ofiary. Teraz mówi on, by dopuścić kandydatów tej partii do przewodniczenia komisjom, „jeśli w przeszłości nie zachowywali się niewłaściwie”.

„AfD nie jest partią jak każda inna”

Merz już raz, podczas kampanii wyborczej, podjął współpracę z partią Alice Weidel, aby głosami AfD przeforsować w parlamencie swoją propozycję dotyczącą migracji. To posunięcie spotkało się jednak wówczas ze sporą krytyką.

Wydaje się, iż strategia CDU polega w tej chwili na tym, aby przydzielić skrajnej prawicy więcej obowiązków i czasu antenowego w nadziei, iż ludzie sami się do niej zniechęcą.

— powiedział w wywiadzie dla frankfurckiej gazety „FAZ” Philipp Amthor, poseł CDU, uważany za wschodzącą gwiazdę partii.

EPA/CHRISTOPH SOEDER / PAP

Przewodniczący Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU) Friedrich Merz oraz współprzewodniczący Partii Socjaldemokratycznej (SPD) Lars Klingbeil i Saskia Esken uczestniczą w konferencji prasowej poświęconej wspólnej umowie koalicyjnej, Berlin, Niemcy, 9 kwietnia 2025 r.

Nie wszyscy członkowie CDU zgadzają się jednak z tym podejściem. Starszy parlamentarzysta Roderich Kiesewetter nazwał AfD „zagrożeniem dla bezpieczeństwa Niemiec”. W rozmowie z nadawcą RBB powiedział, iż „dla członków AfD nie powinno być miejsca w zespole monitorującym służby wywiadowcze, a także w komisji zaufania budżetowego”.

SPD, która w zeszłym tygodniu sfinalizowała porozumienie rządowe z partią Merza, już ściera się z CDU w tej sprawie. W rozmowie z dziennikiem „Tagesspiegel” sekretarz parlamentarna SPD Katja Mast stwierdziła, iż „AfD nie jest partią jak każda inna”. — Będziemy chronić naszych demokratycznych instytucji, przede wszystkim naszego parlamentu, z pełną determinacją — zapowiedziała.

Negocjacje dotyczące przewodnictwa w komisjach wciąż realizowane są i prawdopodobnie zakończą się po 6 maja, kiedy to Merz ma zostać zaprzysiężony na kanclerza.

Read Entire Article