
W Sejmie doszło do ostrego starcia ministra sportu Sławomira Nitrasa, którzy oskarżył Jarosława Kaczyńskiego o bliskie kontakty z szefem PKOl. Prezes PiS natychmiastowo zareagował krzykami i groźbą pozwu.
Podczas czwartkowej debaty w Sejmie Nitras oskarżył Radosława Piesiewicza, prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego o dopuszczenie się nieprawidłowości finansowych. Minister sportu i turystyki ujawnił faktury, które miały to udowadniać.
Minister dodał, iż skala wyprowadzania pieniędzy, o której mówił, jest znacznie większa. W dalszej części debaty zaczął oskarżać Jarosława Kaczyńskiego czy choćby Andrzeja Dudę o bliskie powiązania z Piesiewiczem.
Stanowcza reakcja Kaczyńskiego
Kaczyński żarliwie odpowiedział na słowa Nitrasa. Po wejściu na mównicę zapowiedział podjęcie kroków prawnych, wzywając jednocześnie ministra do tego, aby powtórzył swoje słowa również poza Sejmem.
– Niech ten osobnik, który tu przemawiał, powie to samo, tylko nie korzystając z immunitetu, będzie miał procesy i będzie musiał udowodnić, jakie ja mam związki z panem prezesem Piesiewiczem – odpowiedział prezes PiS, dodając, iż nie ma żadnych związków z prezesem PKOl.