A brawl at Nawrocki's. erstwhile he got these questions, he attacked TVN journalists

natemat.pl 2 hours ago
Show, jakie w czwartek przed południem urządził Karol Nawrocki w Wałbrzychu, można nazwać różnie, ale na pewno nie konferencją prasową. Dziennikarze próbowali zadawać trudne pytania kandydatowi PiS, ale ten albo drwił z reporterów, albo ich strofował, albo odwracał uwagę od kontrowersji dotyczących kawalerki w Gdańsku. Przykre jest również to, iż przez grupkę zwolenników buczących za jego plecami pójdzie w świat opinia, iż "tacy są wszyscy polscy seniorzy".


Krzyki zwolenników, cisza po zadanych pytaniach, drwiące uśmiechy i nagły koniec spotkania z mediami – tak w uproszczeniu można streścić czwartkową wizytę Karola Nawrockiego w Wałbrzychu. Kandydat Prawa i Sprawiedliwości nie odpowiedział na ani jedno pytanie dziennikarzy, którzy reprezentowali redakcje inne niż te, które wspierają popierającą go partię.

A Nawrocki usłyszał sporo trudnych pytań. Reporterzy chcieli dowiedzieć się, na jaki procent szef IPN pożyczył pieniądze panu Jerzemu, od którego nabył mieszkanie na gdańskich Siedlcach. Padły też pytania w sprawie przejęcia samej kawalerki, a także o to, czy zapłaci za pobyt mężczyzny w DPS-ie, skoro podkreśla, iż od lat mu pomagał.

Kandydat PiS w stosunku do przedstawicieli mediów, które dociekają w tej sprawie, był niegrzeczny. Wręcz strofował dziennikarzy. A po kolejnym trudnym pytaniu po prostu zakończył "konferencję prasową".

– Zwyciężymy i nikt nam tego zwycięstwa nie zabierze! Ani instytucje państwa Donalda Tuska, ani obce organizacje, które pomagają mojemu kontrkandydatowi! – wykrzykiwał Nawrocki przy równie głośnych okrzykach stojących za jego plecami zwolenników, wśród których przeważali seniorzy.

Ci sami ludzie, którzy jego wypowiedzi nagradzali oklaskami, podczas zadawania pytań przez dziennikarzy – buczeli. W pewnym momencie Nawrocki stwierdził po prostu, iż żadnego pytania nie słyszał i poprosił dziennikarkę TVN24, by "jeszcze raz je odczytała", mimo iż reporterka w kartkę nie patrzyła.

– Przede wszystkim jest pan niegrzeczny wobec moich zwolenników. Oni nie przeszkadzają, tylko przyszli tutaj wesprzeć swojego kandydata. Proszę wyjść z bańki, ci ludzie mają prawo tu być, a pan jest tutaj pierwszy raz. Proszę, by był pan grzeczny wobec moich zwolenników – upominał Nawrocki kolejnego dziennikarza, gdy ten zasugerował, iż przez wrzawę nie może zadać pytań.

Kampania wyborcza jest na ostatniej prostej. Pan Nawrocki pokazał w czwartek w Wałbrzychu, iż boi się dziennikarzy i konferencji prasowych. A seniorzy, którzy buczeli za jego plecami? Wątpliwe, by to była spontaniczna akcja.

Read Entire Article