Czy wyjście z homoseksualizmu jest możliwe? Liczne świadectwa i naukowcy dowodzą, iż tak. Tęczowe lobby prowadzi agresywną kampanię przeciwko terapiom konwersyjnym, które pomagają pozbyć się niechcianego pociągu do tej samej płci. Ale prawda i sumienie są jednak silniejsze, niż ich propaganda.
1.Przypadki porzucenia homoseksualizmu – żywe dowody na skuteczność zmiany
Czy można wyjść z homoseksualizmu? Dla wielu aktywistów LGBT to pytanie jest jak rzucenie rękawicy. Historie osób takich jak ks. Bob, czy dr. Amy Hamilton pokazują, iż droga do wyzwolenia istnieje. Oni porzucili nieuporządkowane skłonności. Te przypadki nie są wyjątkiem. Podobnych historii odnajdziemy setki. jeżeli ktoś twierdzi, iż leczenie homoseksualizmu to fikcja – po prostu ignoruje fakty.
2.Zakazy terapii w Europie i na świecie – atak na wolność wyboru
Malta, Niemcy, Hiszpania… Co łączy te kraje? Zakaz terapii, która mogłaby pomóc ludziom zmieniać ich niechciane skłonności homoseksualne. Władze argumentują, iż to „ochrona” przed szkodami psychicznymi. Ale powiedzmy sobie jasno: to tylko zabezpieczanie pozycji ideologicznej agendy LGBT. Każdy, kto chce powrotu do normalności, jest traktowany jak zagrożenie przez agitatorów tego ruchu. Zamiast pomagać ludziom, odcina się ich od możliwości wyboru drogi do uzdrowienia. To jest wolność? Nie – to dyktatura homoseksualnego lobby.
3.Terapia jako zagrożenie dla narracji LGBT – dlatego tak jej nienawidzą
Lobby LGBT walczy z terapią konwersyjną jak lew. Dlaczego? Bo to podkopuje jego narrację. Cały „genderowy” przekaz opiera się na założeniu, iż nieuporządkowana orientacja seksualna jest niezmienna. Terapia, która pokazuje, iż ludzie mogą przywracać do normalności swoje skłonności, to dla niego cios w samo serce. W próbach zakazu leczenia homoseksualizmu nie chodzi o dobro pacjentów. Chodzi o to, żeby nie dopuścić do świadomości społeczeństwa fakt, iż pociąg do osób tej samej płci można wyleczyć – a nie mu ulegać.
4.Sprzeciw wobec terapii konwersyjnych – o co naprawdę chodzi?
Oficjalnie mówi się, iż terapia konwersyjna to „przemoc psychiczna”. Aktywiści LGBT przekonują, iż jest destruktywna. W rzeczywistości zagraża ona jedynie LGBT-owskiej agendzie. Dla tęczowych aktywistów homoseksualizm to styl życia, tożsamość, w której chcą się utwierdzać. I właśnie dlatego próbują zamknąć każdą furtkę, która prowadzi do zmiany. Zmuszałoby to do refleksji i zmiany stanowiska również ich.
Homoseksualizm? To się leczy! Nie stygmatyzacja, ale historia nadziei i wyzwolenia
5.ONZ i presja na Polskę – globalna nagonka na zdrowy rozsądek
ONZ naciska na Polskę, by ta zakazała terapii konwersyjnych. Lewicowi politycy tylko czekają, żeby przyklasnąć i złożyć odpowiednie projekty. Tymczasem Polska jest jednym z krajów, które jeszcze nie ugięły się przed tą presją. Im dłużej się jej opieramy, tym więcej osób ma szansę na uzdrowienie nieuporządkowanych skłonności – i odnalezienie prawdziwej wolności.
6.Sukcesy Terapii Reintegratywnej, które ciężko podważyć
Terapią homoseksualizmu zajmują się kompetentni specjaliści. Jednym z nich jest Dr Joseph Nicolosi Jr. Terapia Reintegratywna, którą stworzył, pomogła setkom ludzi. Tym, którzy mieli odwagę powiedzieć: „Nie chcę żyć z tymi skłonnościami, chcę coś zmienić”. Ale zamiast słuchać tych, którym terapia pomogła, media wolą słuchać agitatorów, którzy przekonują, iż to zło wcielone. Nicolosi i jego metoda mają na koncie więcej sukcesów niż wiele „postępowych” metod – jak na przykład „zmiana płci” – które promuje się w środowiskach medycznych mimo ich wątpliwej przydatności.
7.Historie pacjentów – dowody, których nie da się zignorować
Weźmy na przykład „Ojca Boba”. Katolicki ksiądz z USA miał poważny problem – homoseksualne skłonności, które niszczyły jego życie i kapłaństwo. Zgłosił się na terapię reparatywną i znalazł źródło swoich problemów w traumach z dzieciństwa. Efekt? Udało mu się zapanować nad swoimi skłonnościami. Dziś żyje w czystości i spełnia swoje powołanie. Takich przypadków jest więcej. Może warto słuchać tych, którzy faktycznie zmienili swoje życie?
8.Naukowe dowody na zmienność orientacji
Zaburzona „orientacja seksualna” to nie skutek zapisu w DNA. Badania pokazują coś zupełnie innego. Homoseksualne skłonności są płynne, mogą się pojawiać i znikać. Dr Robert Epstein i jego współpracownicy dowodzili tego w badaniu z 2012 roku. Ale lobby LGBT woli milczeć o podobnych wynikach… bo cała narracja o niezmienności homoseksualności by się rozsypała jak domek z kart.
Na podstawie: Homoseksualizm? To się leczy! Nie stygmatyzacja, ale historia nadziei i wyzwolenia
Homoseksualizm? To się leczy! Nie stygmatyzacja, ale historia nadziei i wyzwolenia