11 listopada: Tusk apeluje o jedność, Nawrocki ostrzega przed ideologią

upday.com 2 hours ago
Symbole narodowe reprezentują wartości ważne dla polskiej tożsamości (Zdjęcie symboliczne - Wygenerowane przez AI) Upday Stock Images

Obchody Święta Niepodległości 11 listopada 2025 roku ujawniły wyraźnie różne wizje polskiego patriotyzmu. Premier Donald Tusk w Gdańsku podkreślał jedność i wspólnotę, podczas gdy prezydent Karol Nawrocki w Warszawie akcentował wartości chrześcijańskie i narodową suwerenność.

Tusk, przemawiając pod Zieloną Bramą w Gdańsku, zaapelował o wspólnotę ponad podziałami. «Patriotyzm to nigdy jeden Polak przeciw drugiemu Polakowi. Patriotyzm to zawsze Polak razem z Polakiem» – powiedział premier. Podkreślił, iż «nikt nie ma monopolu» na patriotyzm i iż obchody święta niepodległości powinny być «[...] święto radości, dumy, jedności od Bałtyku do Tatr, od Bugu po Odrę».

Z kolei prezydent Nawrocki w przemówieniu na Placu Piłsudskiego ostro wypowiedział się przeciwko obcym ideologiom w polskiej edukacji. «[...] musimy być świadkami i odpierać presję protezy wartości chrześcijańskich, jaką mają być obce nam ideologie w polskich szkołach i polskim systemie edukacji. [...] nie jest nasze, to niepolskie» – oświadczył. Prezydent zapewnił również: «Polscy żołnierze i funkcjonariusze to świętość. Naród jest z wami i dziękujemy wam za to, iż jesteście».

Sondaż i kontrowersje wokół Marszu

IRCenter przeprowadził dla Onetu badanie we wrześniu 2025 roku, które pokazuje, iż 78 procent Polaków uważa udział w wyborach za wyraz patriotyzmu. Jeszcze większa grupa, bo 88 procent respondentów, wskazała znajomość języka polskiego jako najważniejszy element polskości. Respondenci wymienili wśród innych wyrazów patriotyzmu pozytywne reprezentowanie kraju za granicą (77 procent) oraz kupowanie polskich produktów (73 procent).

Tymczasem niemiecka gazeta "Frankfurter Allgemeine Zeitung" opisała coroczny Marsz Niepodległości, stwierdzając, iż «doznał przechyłu» od 2011 roku, kiedy kontrolę nad nim przejęły skrajnie prawicowe organizacje. Gazeta zwróciła uwagę na obecność «prawicowych radykałów, przeciwników aborcji, homofobów i antysemitów, którzy swoim wojowniczym zachowaniem i pełnymi nienawiści hasłami odciskają piętno na wizerunku demonstracji».

Przemówienie Nawrockiego spotkało się z ostrą krytyką politologa prof. Radosława Markowskiego. «Uderzyło mnie to, iż w całym tym święcie nie ma ani jednej kobiety, którą moglibyśmy się poszczycić. Nie ma Marie Skłodowskiej-Curie czy Wisławy Szymborskiej. To jest wstyd» – powiedział Markowski w rozmowie z "Faktem". Politolog dodał, iż «Zamiast przemówienia był krzyk i inwektywy w kierunku części społeczeństwa. [...]», a także nadmierne «skoncentrowanie się wyłącznie na militaryzmie».

Uwaga: Sztuczna Inteligencja (AI) stworzyła ten artykuł.

Read Entire Article