Hołownia czy Trzaskowski? Ten sondaż pokazuje, kto ma większe szanse w wyborach prezydenckich

Pracownia Opinia24 przeprowadziła badanie wśród Polaków na zlecenie Radia ZET. Respondentom zadano pytanie: Gdyby obaj kandydaci weszli do drugiej tury wyborów prezydenckich, kto miałby większe szanse zostać prezydentem – Szymon Hołownia czy Rafał Trzaskowski? Wyniki wskazują, iż większym poparciem cieszy się prezydent Warszawy.


Wyniki sondażu pokazują, iż opinie Polaków o kandydatach na prezydenta są podzielone. W przypadku marszałka Sejmu Szymona Hołowni 49 proc. badanych wyraża o nim opinię pozytywną, natomiast 48 proc. – negatywną.

Z kolei w przypadku Rafała Trzaskowskiego rozbieżność w opiniach jest nieco większa. 56 proc. ankietowanych pozytywnie ocenia prezydenta Warszawy, a 40 proc. – negatywnie.

Obaj kandydaci stoją przed wyzwaniem, aby przekonać do siebie wyborców Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji. Wśród zwolenników tych ugrupowań, Rafał Trzaskowski postrzegany jest negatywnie przez 79 proc. respondentów. Z kolei Szymon Hołownia ma negatywne notowania wśród 77 proc. wyborców PiS i 74 proc. wyborców Konfederacji.

Wynik drugiej tury wyborów prezydenckich – prognoza

Zgodnie z wynikami sondażu, w starciu między prezydentem Warszawy a marszałkiem Sejmu wygrałby Rafał Trzaskowski uzyskując 62 proc. głosów. Na Szymona Hołownię zagłosowałoby 28 proc. ankietowanych. 10 proc. ankietowanych odpowiedziało "nie wiem/trudno powiedzieć".

Z raportu Opinia24 wynika również, iż wśród wyborców Koalicji 15 października Rafał Trzaskowski cieszy się wyższymi notowaniami – 92 proc. pozytywnych ocen. Szymon Hołownia zdobył 74 proc. głosów w tej grupie. Marszałek Sejmu uzyskał stosunkowo niski wynik wśród wyborców Nowej Lewicy, ponieważ aż 40 proc. z nich ma do niego negatywne nastawienie.

Badanie zostało przeprowadzone przez Opinia24 metodą mixed mode (CATI i CAWI) na próbie 1000 Polaków w wieku 18 lat i więcej, w dniach 13–18 listopada 2024 r.

Szymon Hołownia uderzył w koalicję

Jak pisaliśmy w naTemat.pl w mediach pojawiły się głosy o tym, iż Szymon Hołownia miał figurować na liście studentów Collegium Humanum. Marszałek Sejmu stanowczo zaprzeczył tym doniesieniom.

Hołownia podkreślił, iż ktoś musiał celowo rozprzestrzenić te nieprawdziwe wiadomości. Wskazał na możliwych informatorów, którymi jego zdaniem miały być służby kierowane przez Donalda Tuska lub prokuratura. Co więcej, szef partii Polska 2050 i kandydat na prezydenta zaznaczył, iż "nie na to się umawiali" z premierem.

Donald Tusk również skomentował sprawę, stwierdzając, iż wyjaśnienia Hołowni są "absolutnie wystarczające" i iż marszałek Sejmu "był bardzo szczegółowy w wyjaśnianiu tej sytuacji". – Mam pełne zaufanie do tego, co mówi i co robi – dodał Tusk.