Szymon Hołownia spotkał się z mieszkańcami Rypina. W trakcie doszło do żarliwej wymiany zdań, gdy marszałek Sejmu zaczął mówić o Radosławie Sikorskim. W tym momencie na sali podniosło się dwóch mężczyzn, którzy głośno wypowiedzieli swoje zdanie.
Podczas piątkowego spotkania w Rypinie Hołownia przekazał mieszkańcom, iż kampania prezydencka w Polsce rozpocznie się 8 stycznia. Nie podał jeszcze konkretnej daty wyborów, argumentując to braniem pod uwagę kilku możliwości.
Żarliwe komentarze w kierunku Hołowni
W trakcie spotkania padło pytanie na temat prawyborów KO i odniósł się do Radosława Sikorskiego, którego nazwał „fighterem”. Jeden z mężczyzn obecnych w sali nagle mu przerwał i postanowił wykrzyczeć swoje zdanie.
– Pan też miał Putina w ziemię wgniatać – stwierdził. – Wie pan, ja się bardziej martwię nie o Putina i o to, co poczuje, bardziej się martwię o Polskę. Mnie bardziej martwi dobro Polski, a nie dobro Putina – odparł Hołownia.
Emocje buzowały dalej. Kolejny z obecnych na spotkaniu postanowił oskarżył partię rządzącą.
– Koalicja 13 grudnia już się o Polskę nie martwi. Wszystko jest sprzedane. Duże firmy upadają – zarzucał mu mężczyzna. Marszałek dopytywał „na czym pan opiera ten pogląd”, „co jest sprzedane”, „które firmy upadają”?