„Polacy w niewielkim stopniu mogą się dowiedzieć tego, co się dzieje w Osinowie Dolnym, co się dzieje w Słubicach, co się dzieje w Czerwonym Borze, w Suwałkach, ale także co się dzieje pod Wrocławiem, co się dzieje w Poznaniu, bo także i z tamtych okolic słyszałem opowieści mieszkańców, ludzi, którzy dawniej nie bali się chodzić po 22:00 po ciemnych ulicach czy nawet oświetlonych ulicach, a dzisiaj się już boją” - mówił Mateusz Morawiecki w Czerwonym Borze.
Szef Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, były premier Mateusz Morawiecki wspólnie z posłem Adamem Andruszkiewiczem odwiedza miejscowości na Podlasiu i Suwalszczyźnie, gdzie domaga się obrony polskich granic na wschodzie i na zachodzie.
Polityk odwiedził m.in. Czerwony Bór, gdzie umieszczeni zostali migranci, którzy według relacji mieszkańców dla wPolsce24, uprzykrzają życie lokalnej społeczności.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Nielegalni migranci już sieją postrach! „Oni czują się panami”. Wstrząsający materiał Telewizji wPolsce24
Zawory bezpieczeństwa
Dziennikarz Telewizji wPolsce 24 Stanisław Pyrzanowski, który regularnie ujawnia szokujące informacje związane z napływem migrantów do Polski, zwrócił uwagę, że mieszkańcy okolicznych miejscowości zwracają uwagę, że od lat są tutaj uchodźcy z Czeczenii a także z Ukrainy, ale ci zasymilowali się ze społeczeństwem. Zwrócił on jednak uwagę, że mieszkańcy zaczęli się obawiać, kiedy zaczęły się jednak teraz pojawiać duże grupy młodych mężczyzn i nikt ich o tym nie poinformował.
Czy mieszkańcy w Polsce mają prawo jeszcze mówić głośno o swoich obawach, o tym, że się nie czują bezpieczni?
— zapytał dziennikarz Telewizji wPolsce24.
Kilka dni temu zapadł wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Wyrok, który zmierza w kierunku zakneblowania ust polskim mediom. To właśnie dlatego mówimy o domknięciu systemu
— wskazał.
Prezydent i media to są dwa zawory bezpieczeństwa, jeśli można tak powiedzieć, dwa bezpieczniki całego społecznego systemu naszej demokracji. Drodzy rodacy, dlatego tak bardzo im zależy na przejęciu urzędu prezydenckiego i na wygaszeniu mediów, na zamknięciu wolnych mediów. To właśnie dlatego, panie redaktorze, Polacy w niewielkim stopniu mogą się dowiedzieć tego, co się dzieje w Osinowie Dolnym, co się dzieje w Słubicach, co się dzieje w Czerwonym Borze, w Suwałkach, ale także co się dzieje pod Wrocławiem, co się dzieje w Poznaniu, bo także i z tamtych okolic słyszałem opowieści mieszkańców, ludzi, którzy dawniej nie bali się chodzić po 22:00 po ciemnych ulicach czy nawet oświetlonych ulicach, a dzisiaj się już boją
— dodał.
Na tym to właśnie polega. Tusk i Trzaskowski boją się Scholza, boją się von der Leyen, boją się Komisji. Europejskiej. W związku z tym 4 lutego obecny premier mówi: „pakt migracyjny nie będzie dotyczył Polski”. 6 dni później jego najbliższy przyjaciel Janusz Lewandowski mówi: „pakt migracyjny będzie dotyczył Polski, wchodzi w życie w najbliższym czasie”. Szybko to wygasili. czego tu więcej trzeba? Nie widać, nie słychać, co się dzieje w Polsce. Takich Czerwonych Borów jak ten, w którym tu jesteśmy, w Polsce jest wiele
— zaznaczył.
Katastrofalne finanse
Podczas spotkania Mateusz Morawiecki zabrał głos także na temat katastrofalnego stanu finansów publicznych oraz kwestii szkodliwej obniżki składku zdrowotnej, która dotyczy głównie najbogatszych przedsiębiorców.
Gospodarka polska bardzo ładnie rosła w 2023 roku, mimo wojny na Ukrainie, mimo putinflacji, mimo kryzysu ukraińskiego i kryzysu energetycznego. Wiecie państwo dlaczego? Dlatego, że był rząd, który dbał o przedsiębiorców, dbał o Polaków. Jak uderzył COVID, ratowaliśmy setki tysięcy przedsiębiorstw i przedsiębiorcy o tym wiedzą i ludzie o tym wiedzą, bo ratowaliśmy tym samym również miejsca pracy
— wskazywał.
Dzisiaj mamy największy deficyt w historii. Jeżeli pan Domański mówi, że dołoży jeszcze coś z czarnej dziury swojej, z dziury Tuska, no to ja nie wiem, jak tam sięga do tej czarnej dziury, ale można tylko najgłębszy deficyt uczynić jeszcze głębszym. Nie ma zaplanowanych żadnych pieniędzy w budżecie na rekompensatę ubytku środków związanych z tą pseudoreformą, którą zaproponował pan Hołownia z liberałami, z tymi, którzy pomagają tak naprawdę tym, którzy dzisiaj już no troszeczkę mniej łożą do wspólnej kasy niż pracownicy na umowach o pracę. Użyję tylko jeszcze jednego takiego przykładu. Pan Petru, taki poseł, niegdyś szef Nowoczesnej, pokazuje w oświadczeniach majątkowych, że zarabia duże pieniądze. Okej, ale składka zdrowotna, która jest odprowadzana przez niego i była odprowadzana przed reformą, była mniejsza niż pracownika pana Petru, który zarabiał na przykład 5000 zł. Czy to jest okej, jak ktoś zarabia 50 000 zł? Tak samo choruje, jak ten, który zarabia 5000 zł. To dlaczego ten, który zarabia 50 000 zł miesięcznie, ma płacić mniejszą składkę od tego, kto zarabia 5000 zł? Czy to jest w porządku?
— pytał.
ZOBACZ NAGRANIE:
as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/726667-morawiecki-prezydent-i-media-to-dwa-zawory-bezpieczenstwa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.