Bąkiewicz: U steru Polski są ludzie, którzy szkodzą naszej Ojczyźnie

Bąkiewicz: U steru Polski są ludzie, którzy szkodzą naszej Ojczyźnie

Dodano: 
Robert Bąkiewicz
Robert Bąkiewicz Źródło: PAP / Piotr Nowak
Dzisiaj państwo polskie nas nie obroni, bo u jego sterów są ludzie, którzy szkodzą naszej Ojczyźnie – oznajmił Robert Bąkiewicz.

Prezes Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości i inicjator Ruchu Obrony Granic, w programie "Polski punkt widzenia" emitowanym w TV Trwam, gdzie mówił m.in. o kryzysie migracyjnym.

Interwencja poselska w ośrodku dla migrantów

We wtorek Robert Bąkiewicz, wraz z posłem Prawa i Sprawiedliwości Januszem Kowalskim, przeprowadzili interwencję poselską w ośrodku znajdującym się w Czerwonym Borze. Wizyta ta była reakcją na rosnące niepokoje mieszkańców województwa podlaskiego, zaniepokojonych coraz większą liczbą migrantów pojawiających się w ich niewielkiej miejscowości.

– Faktycznie okazało się, że tam znajdują się migranci przywiezieni z Niemiec, potwierdzili to w rozmowach. Jeśli chodzi o kierownictwo ośrodka, to niestety okazało się, iż go nie ma. Myślę, że choroba kierownictwa była wynikiem tego, iż wcześniej w mediach społecznościowych wraz z posłem Januszem Kowalskim poinformowaliśmy, że tam jedziemy na kontrolę poselską – powiedział Robert Bąkiewicz.

Zebrane informacje wskazują, że migranci przebywający w ośrodku w Czerwonym Borze trafili tam z Niemiec. Według Bąkiewicza obecny rząd pozoruje ochronę polskich granic, jednocześnie akceptując napływ migrantów wypychanych przez Niemcy.

– Z informacji, jakie udało nam się tam zgromadzić, wynika, że migranci są przywożeni z Niemiec, a później się rozpływają. Za to odpowiada władza centralna, bo to ona ustala politykę migracyjną, która jest następująca: pozorujemy obronę granicy wschodniej, ale nie widzimy problemu z wojną, którą prowadzi z nami Republika Federalna Niemiec, wpychając na teren Polski ogromne ilości nielegalnych migrantów. Tego nikt nie kontroluje, skąd ci ludzie się do nas dostali. Niemcy, selekcjonując tych przybyszów, których do siebie zaprosili, wypychają tych, z których nie są zadowoleni – podkreślił inicjator Ruchu Obrony Granic.

Narastający sprzeciw wobec nielegalnej migracji znajduje odzwierciedlenie w licznych protestach organizowanych na terenie kraju. Demonstracje odbywają się m.in. w Zgorzelcu, Gdańsku i Radomiu.

– Wydaje mi się, że odkąd zaangażowaliśmy się w sprawę, to efekty są bardzo widoczne. Manifestacje są organizowane w różnych miejscach. Ludzie mają odwagę do tego, by rozpocząć protesty. Opór społeczny rośnie. My budujemy struktury i łączymy organizacje pod jednym szyldem po to, żeby działać. Moim zdaniem prowokacja w Zgorzelcu miała służyć odwróceniu uwagi i zdławieniu oporu utworzonego w ramach Ruchu Obrony Granic – zaznaczył prezes Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości.

Czym jest Ruch Obrony Granic?

Robert Bąkiewicz wyjaśnił także ideę Ruchu Obrony Granic, podkreślając, że jest to nieformalna inicjatywa, która na razie pozostanie w tej formie. Zrzesza ona liczne organizacje i osoby indywidualne, które widzą zagrożenie wynikające z polityki migracyjnej.

– Ruch Obrony Granic jest nieformalną strukturą i na razie tak zostanie, dlatego że wiele różnych organizacji chce się włączyć w to działanie. 11 kwietnia ustaliliśmy zjazd tych wszystkich, którzy chcą wziąć udział w tego typu projekcie. Inicjatywa jest przewidziana również dla osób indywidualnych, które do tej pory się nie angażowały, a widzą ogromne zagrożenie. Zapraszamy wszystkich do podjęcia aktywności. Dzisiaj państwo polskie nas nie obroni, bo u jego sterów są ludzie, którzy szkodzą naszej Ojczyźnie – podsumował inicjator Ruchu Obrony Granic.

Czytaj też:
Policyjny pościg za Gruzinami w województwie mazowieckim. Grozili nożami
Czytaj też:
Grupy czarnoskórych migrantów obserwują podwórka, zaglądają do domów

Źródło: TV Trwam
Czytaj także