Jest decyzja sądu ws. Zbigniewa Ziobry. "To kompromitacja komisji śledczej"
- Sąd Okręgowy w Warszawie odmówił zastosowania aresztu wobec Zbigniewa Ziobry;
- Marcin Przydacz z PiS ocenił decyzję sądu jako kompromitację komisji;
- Z kolei według Mariusza Witczaka z Koalicji Obywatelskiej decyzja sądu w sprawie Zbigniewa Ziobry, pokazuje niezależność sądownictwa od polityków;
- Przewodnicząca komisji śledczej Magdalena Sroka zapowiedziała złożenie odwołania od decyzji sądu.
Sąd Okręgowy w Warszawie w poniedziałek nie uwzględnił wniosku sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa o zastosowanie kary do 30 dni aresztu wobec byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Choć uznał, że zachowanie obecnego posła PiS w związku z kwestią jego stawiennictwa przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa było "wysoce naganne". - Niemniej jednak nie ma podstaw prawnych do zastosowania wobec niego aresztu - powiedziała rzeczniczka prasowa warszawskiego sędzia Anna Ptaszek.
Według posła PiS Marcina Przydacza to "kompromitacja komisji śledczej". - Próba realizacji dalszych działań, czyli aresztowania nie mogła się spotkać z akceptacją sądu - powiedział reporterowi Radia TOK FM Wawrzyńcowi Zakrzewskiemu.
Z kolei Mariusz Witczak z Koalicji Obywatelskiej ocenił, że sąd "wbrew narracji PiS-u uznał komisję śledczą za legalną" i w związku z tym Zbigniew Ziobro powinien się przed nią stawić, a nie jej unikać. - Tego typu decyzja zamyka usta wszystkich tym, którzy chcieliby wiedzieć w dzisiejszej Polsce, pod rządami Koalicji Obywatelskiej i wszystkich partnerów, władze, która wchodzi w zakres władzy sądowniczej. Nie wchodzimy w zakres władzy sądowniczej - powiedział Witczak.
Będzie odwołanie od decyzji sądu
Przewodnicząca komisji śledczej ds. Pegasusa Magdalena Sroka zapowiedziała odwołanie się od decyzji sądu. Dodała zarazem, że "sąd w uzasadnieniu również podkreślił, że zachowanie pana Zbigniewa Ziobro jest niedopuszczalne, że postawa, którą prezentował, nie powinna mieć miejsca, natomiast nie uwzględnił wniosku komisji".
Decyzję o skierowaniu wniosku o zastosowanie kary porządkowej do 30 dni aresztu wobec Ziobry komisja śledcza podjęła dwa miesiące temu - 31 stycznia. Tego dnia zaplanowane było przesłuchanie Ziobry. Wcześniej warszawski sąd okręgowy zadecydował o doprowadzeniu byłego szefa resortu sprawiedliwości na to posiedzenie, o co wnioskowała komisja. Policja zatrzymała Ziobrę 31 stycznia po godzinie 10.30, gdy skończył udzielać wywiadu w siedzibie Telewizji Republika. Rozpoczęcie posiedzenia komisji śledczej zaplanowane było na godz. 10.30. Komisja uznała zatem doprowadzenie za nieskuteczne.
Posłuchaj podcastu!
-
Mieszkańcy kontra deweloper. Nie chcą nowego budynku. "Ścierpła nam skóra"
-
Zaskakująca rola Stanowskiego w kampanii. "Robi dobrą robotę"
-
Musk straszy Europę. "Masowe ataki" i "masakry"
-
Nie ma ordynatora. Rządzi ten, kto ma dyżur. Dramatyczna sytuacja w lubelskim szpitalu
-
W Polsce złoto drogie jak nigdy wcześniej. Jednym z winnych Glapiński
- Współpracę z Wajdą zaczął od... odmówienia mu. "Ale Andrzej się nie naburmuszył, nie obraził, jak to artyści często mają"
- Brutalnie napadał na kobiety w Warszawie. Zdradził go ślad na torebce
- Wielki wiec w Paryżu. Le Pen: Sąd okazał pogardę dla demokracji
- Co dalej z cłami? Sprzeczne sygnały przedstawicieli Trumpa
- Kaczyński: Za rządów PO nie utrzymano by nawet linii Wisły