UE nie ma pieniędzy, żeby wypełnić luki finansowe po zawieszeniu USAID. Niedoszli beneficjenci ruszyli z masowymi zwolnieniami
pch24/ue-nie-ma-pieniedzy-zeby-wypelni-luki-finansowe-po-zawieszeniu-usaid

(Fot. Pixabay)
[Uwaga, w tym tekście jest ogromne wodolejstwo, jak u Geremka, co to nie było wiadomo, czy wchodzi na schody, czy też schodzi. Czytać b. krytycznie. md]
================
„UE nie ma dość gotówki, aby załatać dziurę budżetową powstałą po wstrzymaniu finansowania programów humanitarnych przez amerykańską agencję USAID”, ostrzega francuski minister rozwoju Thani Mohamed-Soilihi.
Szereg podmiotów na świecie, które korzystały ze środków USAID obawia się utraty aż 55,8 miliarda euro amerykańskiej pomocy zagranicznej zaplanowanej na rok 2025. Większość pracowników agencji dostało już wypowiedzenie z pracy lub wysłano ich na płatny urlop. [To kto to płaci, Kotku?? md]
Euractiv.com sugeruje, iż stracą bezpośredni sąsiedzi UE, czyli Ukraina, Bałkany i Europa Wschodnia. – Sama UE nie jest w stanie zrekompensować wycofania pomocy [USAID] – podkreślił francuski minister ds. frankofonii i partnerstw międzynarodowych. Stolice europejskie raczej muszą ciąć wydatki niż je zwiększać.
Brytyjski minister spraw zagranicznych David Lammy uważa, iż drastyczne cięcia pomocy amerykańskiej są „wielkim błędem strategicznym”, który może zagrozić globalnej stabilności.
UE jako całość odpowiadała za 42% całej globalnej pomocy rozwojowej udzielonej w 2023 r., wartej 95,9 mld euro – podaje OECD. W latach 2021-2027 przewidziano w ramach inicjatywy Global Gateway pozyskanie łącznie 300 mld euro na inwestycje w krajach rozwijających się, by walczyć o zasoby i większe wpływy w Afryce oraz innych krajach, gdzie zyskują Chińczycy i Rosjanie.
Mimo tej chęci, udział budżetów rządów UE przeznaczonych na pomoc rozwojową stale spadał w ostatnich latach. Przykładowo Berlin, drugi co do wielkości pojedynczy darczyńca na świecie po Waszyngtonie (ale wpłacający dużo mniej od Ameryki), zmniejszył pomoc o prawie 5 miliardów euro w 2024 r. Francja zmniejszyła budżet pomocy zagranicznej na 2025 r. aż o 32,7% w porównaniu z poprzednim rokiem.
Paryż promuje „ambitną reformę międzynarodowej architektury finansowej”, by w większym stopniu wykorzystać Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy i regionalne banki rozwoju na inicjatywy w tzw. zieloną gospodarkę, które jednocześnie miałyby realizować szereg celów zrównoważonego rozwoju, przyczyniając się do poprawy sytuacji mieszkańców mniej rozwiniętych regionów świata. [Ależ zakłamany bełkot.. Naprawdę, dosłownie rzygać mi się chciało, gdy to przeczytałem. md]
Francja walczy z deficytem wynoszącym 6% PKB. Rząd planuje cięcia we wszystkich ministerstwach. Pomoc zagraniczna ma być „efektywniej” rozdzielana.
Premier Wielkiej Brytanii Sir Keir Starmer ogłosił we wtorek, iż zwiększy wydatki wojskowe do 2,5% PKB od 2027 r., a wzrost ten zostanie w całości pokryty z cięć w budżecie Wielkiej Brytanii na pomoc zagraniczną.
Ograniczenie środków USAID wpłynie na politykę dawnych imperiów kolonialnych, które rozciągały swoje wpływy w byłych koloniach. Oczekuje się więc, iż to Europejczycy wezmą na siebie ciężar zwiększenia wydatków na pomoc rozwojową, która będzie sprzyjać utrzymaniu „miękkiej siły” Francji czy Wielkiej Brytanii w ich dawnych koloniach.
Pojawił się pomysł, by z większą starannością planować programy pomocowe i kierować je tam, gdzie są zagrożone europejskie interesy.
Pomimo orzeczeń sądowych kwestionujących zamrożenie finansowania, los Agencji Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego pozostaje niepewny. Administracja Trumpa poddała przeglądowi wszystkie projekty, sprawdzając, czy są one zgodne z prawem i polityką prezydenta Donalda Trumpa „America First”.
Organizacje pozarządowe dobijają się do drzwi różnych instytucji, prosząc o datki. Ostatnio także Komisja Europejska zaznaczyła, iż „Każdy w społeczności międzynarodowej musi wziąć na siebie swoją odpowiedzialność. UE nie może wypełnić tej luki pozostawionej przez innych”.
Z jednej strony zabrakło środków na programy promowania aborcji i ideologii gender, z drugiej – zwalczania chorób itp. – To jak powrót do lat 80. i 90., kiedy przyjeżdżaliśmy z food truckami. To ryzyko, iż powrócimy do złych praktyk z przeszłości – ubolewa Jean-Yves Terlinden, dyrektor ds. pomocy humanitarnej w Caritas Europa, sieci katolickich organizacji humanitarnych, które również korzystały z dotacji amerykańskiej agencji.
Stany Zjednoczone w 2024 r. dostarczały około 42% światowej pomocy humanitarnej. UE i Niemcy odpowiadały za około 8% pomocy każda z osobna – podaje ONZ.
Niemcy obcięły 500 milionów dolarów ze swojego finansowania pomocowego w latach 2023–2024 w ramach ogólnego zaciskania pasa. Holandia poinformowała, iż ograniczy wydatki na zagraniczną pomoc rozwojową o ponad dwie trzecie w ciągu trzech lat, a belgijskie finansowanie współpracy rozwojowej spadnie o jedną czwartą pod rządami nowego rządu utworzonego w tym roku.
ONZ domaga się, by kraje rozwinięte, do których zalicza się także Polska przeznaczały 0,7% swojego dochodu narodowego brutto (DNB) na pomoc rozwojową. Wielka Brytania, która wcześniej osiągnęła ten cel, ogłosiła cięcia w 2021 r., a jej budżet na pomoc zagraniczną pozostaje na poziomie 0,5% DNB.
Cięcia te zostały tylko częściowo zrównoważone przez wzrosty pomocy zagranicznej od darczyńców, takich jak Norwegia, która podpisała wieloletnie umowy o finansowaniu na kwotę 170 milionów dolarów z norweskimi organizacjami pozarządowymi.
O pomoc NGO-sy mają zwrócić się do państw arabskich, Brazylii, Indii i oczywiście Chin oraz Rosji.
– UE ma interes w kwestiach bezpieczeństwa, migracji, globalnych wyzwań zdrowotnych, a brak działań teraz jeszcze bardziej zagrozi jej interesom – ostrzega Anita Käppeli, dyrektor ds. polityki europejskiej w waszyngtońskim think tanku Center for Global Development.
Afryka znajduje się na szczycie listy regionów otrzymujących pomoc zagraniczną UE w latach 2007–2023, a następnie Europa i Azja.
USAID i podsycanie powstań
USAID nie tylko udzielała dotacji różnym NGO-om realizującym określone programy pomocowe, ale co gorsza, jest odpowiedzialna za podsycanie powstań i protestów w różnych regionach świata. Mocno zaangażowała się w programy „obrony demokracji” pod pretekstem „walki z kleptokracją”.
We wrześniu 2023 r. Stany Zjednoczone opublikowały plan wdrożenia strategii walki z kleptokracją na świecie. Przewodnik w tym zakresie opracowała USAID. Ekipa Joe Bidena, przejmując władzę w Stanach Zjednoczonych zaznaczyła, iż jej priorytetem jest walka z kleptokracją na świecie. Korupcjogenne sieci podważają bowiem model demokracji promowany przez Amerykę.
Kleptokracja to bardzo szerokie pojęcie. Może oznaczać „rządy złodziei”, tych, którzy „zawłaszczają państwo” i „legalizują” złodziejstwo. Walka z kleptokracją obejmuje nie tylko działania wymierzone w skorumpowane rządy dyktatorów, autokratów, czy też podmioty, które umożliwiają trwanie korupcjogennego systemu rządów, ale także w rządy, które pośrednio rzekomo mu sprzyjają, podzielając i broniąc „tradycyjnych wartości”.
Warto odnotować, iż jesienią 2021 r. i wiosną 2022 r. Instytut Studiów nad Dyplomacją Georgetown University zwołał trzy spotkania grupy roboczej New Global Commons z udziałem przedstawicieli środowisk akademickich, ośrodków doradczych, rządów, organizacji międzynarodowych, organizacji pozarządowych i biznesu.
Grupa przyjęła roboczą definicję korupcji, oceniła zagrożenia polityczne, zwłaszcza związane „ze strategiczną korupcją” ze strony Rosji i Chin. Opracowała także zalecenia dla rządów i innych podmiotów. Uznano, iż konieczne jest stworzenie nowej globalnej struktury opierającej się na skoordynowanej akcji wielu rządów.
Uniwersytet Georgetown w raporcie przygotowanym dzięki grantowi Carnegie Corporations na temat konfrontacji z kleptokratami w kraju i za granicą, opisał prace grupy roboczej.
Powołując się na ostrzeżenia renesansowego myśliciela politycznego Niccoli Machiavelliego – autora „Księcia” – przypomniano, iż zawsze trzeba bać się korupcyjnego wpływu oligarchii. „Chociaż często błędnie odczytywano go [Machiavelliego – przyp. AS] jako apologetę amoralnego księcia, nasz włoski przyjaciel był zawsze wyczulony na tych, którzy gromadzą wielką władzę i fortunę kosztem tych, którymi rządzą.
Dzisiejsi oligarchowie, kleptokraci i książęta, którym służą, nie różnią się materialnie od tych, którzy przyspieszyli upadek republik w Atenach, Rzymie i Florencji… tyle iż ich zasięg jest globalny, a ich korupcja ma charakter strategiczny” – czytamy w raporcie pt. „Enemies Foreign and Domestic: Confronting Kleptocrats at Home and Abroad”.
Autorzy zwrócili uwagę na wielkie koszty wszechobecnej korupcji. Doprowadziła ona m.in. do „groteskowej inwazji Putina na Ukrainę” czy szybkiego upadku Afganistanu.
W Strategii Bezpieczeństwa Narodowego 2022 Amerykanie opisali trzy odrębne, ale nakładające się dychotomie: demokracja kontra autokracja; oparty na zasadach a przeciwny regułom; oraz geopolityczne a transnarodowe. Te dychotomie widoczne są w przypadku korupcji i kleptokracji.
Inwazja rosyjska miała pokazać nierozerwalne powiązania pomiędzy wielką, polityczną i strategiczną korupcją, kleptokracją i bezpieczeństwem narodowym.
Przyznano, iż do niedawna konfrontacja z korupcją „nigdy nie była tak naprawdę kwestią priorytetową w amerykańskiej polityce zagranicznej i dyplomacji” a „przez dziesięciolecia rządy demokratyczne – w tym Stany Zjednoczone – przymykały oko na korupcję w kraju i na świecie”.
Według raportu wpływowej uczelni amerykańskiej, chociaż udało się wyeliminować „rażącą korupcję w biznesie i rządzie”, to jednak problem „kleptokratycznych uprawnień niektórych elit w kraju i za granicą nie został rozwiązany” i często oskarżenia o korupcję traktowane są jedynie jako „pałka polityczna”.
Tymczasem korupcja i kleptokracja ma „hamować wzrost gospodarczy; wspierać autorytarne rządy; zwiększać nierówności społeczne; karmić cynizm polityczny i opozycję; zaostrzać pandemie i osłabiać systemy opieki zdrowotnej; degradować środowisko; w odpowiedzi napędzać ucisk państwa; i może prowadzić do politycznych, jeżeli nie brutalnych niestabilności”.
Nabrała ona szczególnego znaczenia w kontekście dzisiejszej rywalizacji geopolitycznej między demokracjami i rządami autorytarnymi. Kwestia ta – zdaniem administracji Bidena i jej sojuszników – ma odegrać główną rolę i stanowić największe wyzwanie, przed którym stanie świat w nadchodzących dziesięcioleciach.
Dlatego uznano, iż trzeba zainicjować szeroki sojusz walki z korupcją i kleptokracją. Miały zmienić się zasady zarządzania, normy legislacyjne, międzynarodowe i społeczne, aby skutecznie stłumić „egzystencjalne zagrożenie”. Bez tego nie uda się zwalczyć „zmian klimatycznych”, przyszłych pandemii i innych globalnych zagrożeń związanych z kurczeniem się zasobów naturalnych, zanikiem różnorodności biologicznej itp.
Grupa wskazała, iż korupcja obejmuje nie tylko „codzienne nadużywanie powierzonej władzy przez funkcjonariuszy publicznych w ich kontaktach ze zwykłymi obywatelami chcącymi skorzystać z podstawowych usług w miejscach takich, jak: szpitale, szkoły, komisariaty policji i inne agencje. Obejmuje także wielkie nadużycie władzy wysokiego szczebla, które przynoszą korzyści nielicznym kosztem ogółu i powszechne szkody jednostkom i całemu społeczeństwu, a także manipulację polityką, instytucjami i regułami w społeczeństwie w celu alokacji zasobów i finansów przez decydentów politycznych, którzy nadużywają pozycji do utrzymania swojej władzy, statusu i bogactwa”.
Tworzy się sieć korupcyjna, w której obowiązują pewne mechanizmy zarządzania, a która wpływa na „korupcję strategiczną”, obejmującą wykorzystanie oficjalnych stanowisk, zasobów i procesów do celów geopolitycznych, podważania zaufania do władzy i organizacji w danym kraju. Jest ona o tyle groźna, iż stanowi część strategii bezpieczeństwa narodowego niektórych krajów.
Amerykanie uważali, iż korupcja, podważanie wyników wyborów, dezinformacja i inne działania przyczyniły się do szeregu niepowodzeń ich polityki zagranicznej m.in. w Afganistanie, Nikaragui, Wenezueli, w krajach Trójkąta Północnego, czyli Salwadorze, Gwatemali i Hondurasie, w RPA i innych państwach afrykańskich czy azjatyckich np. w Bangladeszu i Sri Lance.
6 grudnia 2021 r. prezydent Biden wydał pierwszą strategię Stanów Zjednoczonych dotyczącą zwalczania korupcji transnarodowej, która jest zagrożeniem dla krajowego bezpieczeństwa.
Strategia powstała w oparciu o działania między-agencyjnej grupy roboczej i opierała się na pięciu filarach. Pierwszy obejmował modernizację i koordynację oraz finansowanie wysiłków USA na rzecz walki z korupcją. Departament Stanu mianował pierwszego koordynatora ds. globalnej walki z korupcją i utworzył Radę ds. Polityki Antykorupcyjnej wyższego szczebla, by sprawa ta zyskała priorytetowe znaczenie w polityce zagranicznej. Departamenty Skarbu i Handlu oraz Agencja Rozwoju Międzynarodowego Stanów Zjednoczonych (USAID) utworzyły organy koordynujące, a Development Finance Corporation powołała specjalistę ds. uczciwości i przeciwdziałania korupcji.
USAID opublikowała w 2022 r. podręcznik walki z kleptokracją na świecie. Opracowany Przewodnik USAID zatytułowany „DEKLEPTIFICATION GUIDE. Seizing Windows of Opportunity to Dismantle Kleptocracy” zdefiniował pojęcia. I tak „wielka korupcja” jest wtedy, „kiedy elity polityczne kradną duże sumy środków publicznych lub w inny sposób nadużywają władzy w celach osobistych lub uzyskania przewagi politycznej”.
„Korupcja administracyjna” to „nadużycie powierzonej władzy dla prywatnych korzyści – zwykle chodzi o urzędników niskiego lub średniego szczebla w kontaktach z obywatelami i sektorem prywatnym, w tym omijanie oficjalnych przepisów i wyłudzanie środków od obywateli na podstawowe usługi”.
„Korupcja transnarodowa” „przekracza granice, angażuje globalne sieci i wykorzystuje wyrafinowane plany wysysania bogactwa kraju od jego prawowitych właścicieli: obywateli”.
„Korupcja strategiczna” ma miejsce, kiedy rząd broni praktyk korupcyjnych jako zasady polityki zagranicznej, a „kleptokracja” to „rząd kontrolowany przez urzędników, którzy używają władzy politycznej, by przywłaszczyć sobie bogactwo narodu”.
„Dekleptyfikacja” to „proces demontażu umocnień kleptokratycznych struktur, sieci i norm – i zastępowanie ich instytucjami zarządzającymi, które zapewniają przejrzystość, odpowiedzialność i inkluzywność – w czasie historycznych okien otwarcia na reformy i zdecydowanego powszechnego popytu na reformy lub przemiany”.
Agencja poleciła skupić się na korupcji odnośnie do: globalnego zdrowia, bezpieczeństwa żywności, czystej wody, równości genderowej, edukacji i klimatu. Polecono ścigać nepotyzm, oligarchów, przekupnych sędziów, prokuratorów i nieformalne sieci, które przeplatają się ze zorganizowaną przestępczością oraz zagranicznymi kleptokracjami.
Licząc na współpracę tak zwanych dziennikarzy śledczych, organizacji pozarządowych i wszelakich aktywistów, przewodnik wskazuje, w jaki sposób społeczeństwo może pozbyć się skorumpowanych rządów. Powołano nowy fundusz na walkę z korupcją, b y USAID nie zabrakło środków na pomoc „powstańcom”. Wzorem dla tych, którzy chcą obalić skorumpowaną władzę ma być Euromajdan i reformy państwa ukraińskiego.
Przewodnik jest pokłosiem I Szczytu Demokracji, wydarzenia zorganizowanego w grudniu 2021 r. przez prezydenta Joe Bidena.
Departament Stanu i USAID uznały walkę z korupcją za priorytet we wspólnym planie strategicznym na lata 2022–2026; zwiększając liczbę personelu zajmującego się „inicjatywami antykorupcyjnymi”.
Departament Sprawiedliwości w swej strategii na ten sam okres również nadał priorytet zwalczaniu korupcji w przedsiębiorstwach oraz wspieraniu międzynarodowych wysiłków antykorupcyjnych i partnerstw z władzami zagranicznymi. Biały Dom poinformował o lepszej koordynacji prac Departamentu Sprawiedliwości i ujawnianiu danych na temat korupcji przez Federalne Biuro Śledcze w celu prowadzenia dochodzeń i ścigania korupcji w kraju i za granicą.
Departamenty Stanu i Obrony utworzyły między-agencyjną Grupę Roboczą ds. Zarządzania Sektorem Bezpieczeństwa, aby zwalczać finansowe nadużycia w systemach związanych z zakupem broni itp.
Waszyngton polecił USAID utworzyć Biuro ds. Demokracji, Praw Człowieka i Zarządzania ze specjalnym Centrum Antykorupcyjnym.
Drugi filar strategii dotyczył ograniczenia nielegalnego finansowania. Stąd ustawa o przejrzystości korporacyjnej (CTA) i zapobieganiu wykorzystywaniu przez przestępców firm fasadowych do prania nielegalnych dochodów, wymogi związane z podawaniem informacji na temat beneficjentów rzeczywistych. Powstała sieć ds. egzekwowania kar za przestępstwa finansowe (FinCEN) i poradnik dotyczący kleptokracji oraz korupcji zagranicznej, Departament Stanu i USAID wraz ze społeczeństwem obywatelskim utworzyły w ramach Szczytu na rzecz Demokracji wielostronną „kohortę demokracji” ds. przejrzystości i uczciwości finansowej. Wspierała ona dziennikarzy śledczych i aktywistów klimatycznych w tropieniu nieprawidłowości. Powstała Globalna Sieć Operacyjna Organów Egzekucji Prawa Antykorupcyjnego (GlobE) ONZ.
Departament Skarbu przewidywał zwiększenie przejrzystości sektora nieruchomości oraz ocenę ryzyka związanego z nielegalnym finansowaniem podmiotów finansowych, doradców inwestycyjnych, prawników i księgowych.
Filar trzeci strategii odnosił się do pociągania do odpowiedzialności skorumpowanych podmiotów poprzez skoordynowane działania na poziomie krajowym i globalnym. Sankcje oraz konfiskata mienia i przekierowywanie „odzyskanych” środków na pomoc rozwojową dla krajów, z których pochodzą przestępcy – to główny cel tych działań.
Departament Skarbu zidentyfikował setki osób i podmiotów winnych korupcji, w tym obecnych lub byłych urzędników w Ameryce Środkowej, Afryce, na Bałkanach Zachodnich i Europie Wschodniej.
Departament Stanu publicznie nałożył ograniczenia wizowe na kilkudziesięciu urzędników zagranicznych oraz członków ich rodzin, uniemożliwiając wjazd do USA.
Departament Sprawiedliwości, federalne organy ścigania, Komisja Papierów Wartościowych i Giełd oraz Komisja ds. Handlu Kontraktami Terminowymi na Towary podjęły działania, które doprowadziły do przyznania się do korupcji przez międzynarodowe koncerny lub spółki zależne i zapłacenia kar w wysokości ponad 1 miliarda dolarów.
Prowadzono także akcję wobec byłego urzędnika Goldman Sachs w ramach wielomiliardowego programu, czy urzędników wenezuelskich oskarżonych o defraudację miliarda dolarów.
Jednocześnie Departament Sprawiedliwości i federalni doradcy ds. egzekwowania prawa, a także USAID pomogły innym krajom we wzmocnieniu ich systemów antykorupcyjnych lub przyjęciu strategii i ustawodawstwa antykorupcyjnego.
Stany Zjednoczone w porozumieniu z partnerami zagranicznymi utworzyły grupę zadaniową ds. rosyjskich elit, pełnomocników i oligarchów (REPO).
Departament Sprawiedliwości i federalne organy ścigania powołały także międzyagencyjną grupę zadaniową KleptoCapture, która bada przypadki naruszeń sankcji, ograniczeń eksportowych i ekonomicznych środków zaradczych nałożonych w związku z wojną na Ukrainie.
Departament Skarbu, w porozumieniu z Departamentami Sprawiedliwości i Departamentem Stanu uruchomiły program nagród dla osób i podmiotów, które umożliwiły odzyskanie skradzionych aktywów zagranicznych powiązanych z kleptokracjami. Za dostarczenie informacji można było uzyskać do 5 milionów dolarów.
Czwarty filar strategii przewidywał wzmocnienie wielostronnej architektury antykorupcyjnej. Są więc zawierane sojusze z rządami o podobnych poglądach. Stany Zjednoczone osiągnęły konsensus 189 stron w sprawie Konwencji Narodów Zjednoczonych przeciwko korupcji (UNCAC) co do organizacji 10. Konferencji Państw Stron (COSP) w 2023 r.
Rząd USA organizuje także co dwa lata Międzynarodową Konferencję Antykorupcyjną wraz z Transparency International, wspierając globalną wymianę i partnerstwo wśród ponad 2200 uczestników z rządów, NGO-sów i biznesu.
Przygotowywane są ramy gospodarcze Indo-Pacyfiku na rzecz dobrobytu (IPEF) przy wsparciu wszystkich 14 państw na rzecz filaru podatkowego i antykorupcyjnego, w tym środków mających na celu zapobieganie korupcji i jej zwalczanie oraz zwiększania przejrzystości transakcji na rynku nieruchomości i własności użytecznej.
Ponadto USA uczestniczą w charakterze państwa członkowskiego Grupy Europejskich Państw Przeciwko Korupcji (GRECO)
Wraz z 43 innymi krajami Amerykanie zawarli sojusz w celu przygotowania nowych wytycznych odnośnie do dalszego zwalczania przekupstwa zagranicznych urzędników publicznych w międzynarodowych transakcjach biznesowych w ramach Grupy Roboczej Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) ds. przekupstwa oraz promują etyczne praktyki biznesowe w Azji- Pacyfiku za pośrednictwem Forum Etyki Biznesowej APEC dla małych i średnich przedsiębiorstw (ESG, raportowanie pozafinansowe).
Waszyngton uruchomił V Narodowy Plan Działań w ramach Partnerstwa Otwartego Rządu (OGP), by zwiększyć przejrzystość, odpowiedzialność i udział społeczeństwa w zarządzaniu. USAID i Departament Stanu wsparły także zagraniczne i międzynarodowe inicjatywy wielostronne, w tym inicjatywę tropienia korupcji w przemyśle wydobywczym (EITI).
W ramach NATO podjęto działania na rzecz budowania integralności sojuszu i opracowywane są wytyczne zwiększające przejrzystość w sektorach obronnych.
Podczas II Szczytu Demokracji Amerykanie próbowali nakłonić więcej państw do współpracy i przyjęcia konkretnych zobowiązań w zakresie walki z korupcją.
Piąty filar strategii odnosił się do poprawy zaangażowania dyplomatycznego i wykorzystanie pomocy zagranicznej na wsparcie dla dziennikarzy śledczych i aktywistów wszczynających protesty w różnych krajach. USAID uruchomiło Reporters Shield, mający na celu ochronę dziennikarzy, media NGO przed procesami sądowymi za pomówienia.
Zwiększono nakłady na Globalne Konsorcjum Antykorupcyjne. Departament Stanu opracował Globalną Inicjatywę na rzecz ożywienia sektora prywatnego jako partnerów w walce z korupcją (GPS).
Już podczas wirtualnego wydarzenia inaugurującego 7 grudnia 2021 r. I Szczyt Demokracji, przywódcy amerykańskiego Klubu Przeciwko Korupcji Zagranicznej i Kleptokracji, Intergrupy ds. Przeciwdziałania Korupcji Parlamentu Europejskiego oraz Ogólnopartyjnej Grupy Parlamentarnej Wielkiej Brytanii ds. Przeciwdziałania Korupcji i Odpowiedzialnego Opodatkowania formalnie zainicjowały Sojusz Międzyparlamentarny przeciwko Kleptokracji. Sojusz tworzyli politycy, którzy walczyli z „autorytarnym modelem rządów, w którym przywódcy polityczni rutynowo angażują się w działania prowadzące do nielegalnego wzbogacenia się, utrzymują władzę poprzez skorumpowane sieci patronackie, wykorzystują demokracje do ukrywania i ochrony skradzionych aktywów oraz wykorzystują korupcję strategiczną jako narzędzie wyzysku w polityce zagranicznej”.
– Korupcja to nowy komunizm. Jest to siła jednocząca dyktatorów i system, który chcą eksportować – mówił jeden z uczestników Joe Wilson.
– Od lat widzimy, jak autokraci tacy jak Viktor Orbán skutecznie podważają europejską demokrację od wewnątrz, przy rosnącym wsparciu ze strony swoich doświadczonych odpowiedników w Rosji i poza nią. jeżeli oni zwierają szeregi, to także wszystkie partie demokratyczne muszą zrobić to samo. To nie jest walka, którą pojedynczy podmiot może wygrać – ocenił eurodeputowany Daniel Freund z Niemiec, współprzewodniczący Intergrupy ds. Przeciwdziałania Korupcji w Parlamencie Europejskim.
Członkowie grupy mówili, iż kleptokracja stanowi najpoważniejsze wyzwanie dla rządów demokratycznych w XXI wieku, ponieważ niszczy od wewnątrz praworządność.
Podczas drugiego Szczytu na rzecz Demokracji USAID przedstawiła nowe wysiłki na rzecz wspierania demokracji za granicą w ramach Prezydenckiej Inicjatywy na rzecz Odnowy Demokratycznej (PIDR).
Chodzi o osiem inicjatyw, w tym Partnerstwa na rzecz Rozwoju Demokratycznego (PDD), Program Media Viability Accelerator, Reporters Shield, kampanie promujące uczciwość na rzecz rozwoju, akcelerator na rzecz przejrzystości i rzetelności finansowej (FTI), który miał pomóc w tropieniu korupcji związanej m.in. z minerałami ziem rzadkich, Program Powering a Just Energy Transition Green Minerals Challenge, Program wzmacniania pozycji agentów zmian antykorupcyjnych (EACCA) – aktywacja „agentów zmian antykorupcyjnych i dziennikarzy śledczych” na całym świecie, itd.
USAID dokonała zwrotu i postawiła na politykę odnosząca się do praworządności. Szczodrze finansowała NGO-sy o lewicowym zapatrywaniu, które miały być „obrońcami demokracji oraz praw człowieka”. Miała także opracować z partnerami międzynarodowymi zasady cyfrowej filantropii, by utrudnić niektórym NGO-som korzystanie z technologii i informacji opartych na danych do realizacji swoich celów statutowych. Działa już Advancing Digital Democracy (ADD) na rzecz wspierania otwartych, bezpiecznych, włączających i szanujących prawa demokracji cyfrowych.
Pośród szeroko zakrojonych działań USAID nie mogło zabraknąć „inicjatywy na rzecz obrony wolnych i uczciwych wyborów oraz procesów politycznych”. Zapowiedziano zwiększenie wydatków na wsparcie demokratycznych wyborów na całym świecie, opracowując wytyczne dotyczące pomocy wyborczej USAID w XXI wiek, które są zgodne z wartościami rządu USA.
Źródło: euractiv.com, cyprus-mail.com, PCH24.pl AS